Policjanci w Caracas przebrani za bezdomnych
Detektywi policyjni w Caracas w
przebraniu żebraków ma nadzieję schwytać sprawców śmiertelnego
pobicia co najmniej ośmiu bezdomnych - podała policja w
stolicy Wenezueli.
03.07.2004 | aktual.: 03.07.2004 07:22
Ośmiu bezdomnych w wieku od 27 do 44 lat, śpiących na ulicach Caracas zostało śmiertelnie pobitych w zeszłym miesiącu - poinformowała policja.
Ofiary zostały zabite nocą przez napastnika, który walił kamieniami lub brukowcami w głowy lub piersi śpiących na ulicy bezdomnych.
Caracas jest jednym z najbardziej niebezpiecznych miast Ameryki Łacińskiej. Co weekend dochodzi tam do kilkudziesięciu morderstw, ale brutalne zabójstwa popełnione na bezdomnych stanowią szok nawet dla mieszkańców tego miasta, przywykłych do tygodniowej porcji przestępstw - pisze agencja Reutera.
Policja zdwoiła patrole i radzi setkom żebraków, sypiających na ulicach miasta, aby dla bezpieczeństwa trzymali się w większych grupach. Na ulice wysłano również detektywów w przebraniu bezdomnych i żebraków. Policja przypuszcza, że mimo podobieństw w popełnionych zbrodniach, dokonać mogła ich więcej niż jedna osoba.
Wenezuela jest piątym w świecie eksporterem ropy naftowej, ale ponad 60 procent jej 25-milionowej ludności żyje poniżej progu ubóstwa. Bezrobotnych w tym kraju pozostają dwa miliony osób.
Lewicowy prezydent Hugo Chavez obiecywał rozprawienie się z biedą i przestępczością, kiedy obejmował urząd po wyborach 1998 roku. Jego przeciwnicy uważają, że Chavez nie dotrzymał obietnic wyborczych i mają nadzieję, że zaplanowane na 15 sierpnia referendum przyniesie zdjęcie go z urzędu.