Policjanci pobili niewinnego człowieka
Trzej biali policjanci w Nowym Orleanie
ciężko pobili 64-letniego czarnoskórego przechodnia w centrum
miasta, chociaż nie stwarzał żadnego zagrożenia dla porządku
publicznego.
Policja oskarżyła go początkowo, że znajdował się w stanie upojenia alkoholowego i stawiał opór przy aresztowaniu. Okazało się to nieprawdą. Pobity Robert Davis, emerytowany nauczyciel szkoły podstawowej, nie pił od 25 lat.
Cały incydent sfilmowała telewizja. Wideo od kilku dni pokazują amerykańskie stacje telewizyjne. Na filmie widać jak policjanci rzucają się na nie stawiającego oporu Davisa, biją go i leżącego zakuwają w kajdanki. Pobity nie miał broni i nie miał w przeszłości żadnych konfliktów z prawem.
Czwarty policjant na koniu usiłował zasłonić filmującemu kamerzyście to, co robią jego koledzy. Inny rzucił się na szefa kręcącej zdarzenie ekipy telewizyjnej i poturbował go.
Kiedy sprawa wyszła dzięki filmowi na jaw, postępowanie funkcjonariuszy spotkało się z powszechnym potępieniem, a im samym wytoczono sprawę sądową.
Davis nastawiony jest pojednawczo. Pochwalił szefów policji za szybką reakcję i powiedział, że wcale nie uważa, by incydent miał podtekst rasowy. Podkreślił, że policjant na koniu, który zasłaniał scenę bicia, był Murzynem.
Tomasz Zalewski