Policjanci oskarżeni o łapówkarstwo i zacieranie śladów przestępstwa
Drobna w sumie sprawa paserstwa związanego ze
sprzedażą skradzionego kompletu opon i felg do samochodu stała się
podstawą do postawienia zarzutów łapówkarstwa i pomocy w
zacieraniu śladów dwóm funkcjonariuszom sekcji kryminalnej policji
w Kaliszu.
W sprawie zamieszanych jest sześć osób. Akt oskarżenia został skierowany do sądu w Kaliszu, poinformował dziennikarzy szef miejscowej prokuratury rejonowej - Maciej Antczak.
Jak podał, rola funkcjonariuszy wyszła na jaw po założeniu podsłuchu u 26 - letniego Kazimierza J. z Kalisza, podejrzewanego w innej sprawie. Jest on głównym oskarżonym w sprawie felg i opon, zarzucono mu paserstwo umyślne. Kupił on od nieustalonej osoby opony wraz z felgami, pochodzącymi z kradzieży, powiedział Antczak.
Prokuratura zarzuciła mu także "udzielenie korzyści majątkowej" funkcjonariuszom za pośrednictwem innej osoby, w zamian za ujawnienie tajemnicy służbowej o stanie prowadzonej sprawy. Działanie Kazimierza J. i funkcjonariuszy miało na celu uniknięcie odpowiedzialności karnej, poinformował prokurator.
Policjanci pomagali Kazimierzowi J. w uniknięciu odpowiedzialności karnej związanej z paserstwem skradzionych kół. Zarzucono im niedopełnienie obowiązków, przekroczenie uprawnień, ujawnienie informacji służbowych o stanie prowadzonego postępowania wobec Kazimierza J. i przyjęcie łapówki, wyjaśnił Antczak.
Według niego, postępowanie policjantów pozwoliło na zatarcie śladów przestępstwa i niezatrzymanie dowodów w sprawie, a w konsekwencji uniknięcie przez Kazimierza J. odpowiedzialności karnej.
Oprócz niego i dwóch policjantów, oskarżono jeszcze trzy inne osoby, które pomagały głównemu oskarżonemu w skontaktowaniu się z funkcjonariuszami i zeznawały nieprawdę na jego korzyść.
Policjantom i głównemu oskarżonemu grozi kara więzienia do dziesięciu lat.