Policjanci oniemieli. Holendrzy zatrzymali pijanego "Borisa Johnsona"

Policja w Groningen w Holandii, wezwana do wypadku drogowego, ze zdumieniem legitymowała sprawcę. Mężczyzna, który uderzył autem w słup na przystanku autobusowym, miał nie tylko nietrzeźwy umysł, ale również daleką od realiów tożsamość.

Prawo jazdy "Borisa Johnsona" wydano w Ukrainie w 2019 roku
Prawo jazdy "Borisa Johnsona" wydano w Ukrainie w 2019 roku
Źródło zdjęć: © Holenderska policja

Sprawca zdarzenia drogowego w holenderskim Groningen miał przy sobie w samochodzie dokument, który wprawił policjantów w osłupienie. Nietrzeźwy mężczyzna, który stracił panowanie nad kierownicą i spowodował drogową kolizję, z niewiadomej przyczyny posiadał prawo jazdy na nazwisko byłego brytyjskiego premiera Borisa Johnsona.

Uprawnienie do prowadzenia pojazdu w ruchu drogowym wyglądało na całkowicie legalne, ale od razu budziło wątpliwości. Z fotografii spoglądał na funkcjonariuszy znany z mediów Brytyjczyk.

"The Guardian", który informuje o sprawie, nie wyjaśnia, czy jadący w stanie nietrzeźwości kierowca był choć trochę podobny do angielskiego polityka. Fakt jest taki, że posiadał przy sobie dokument, który zawierał dane byłego premiera Wielkiej Brytanii Borisa Johnsona - prawdziwą datę i miejsce urodzenia - i jego zdjęcie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Niestety nie daliśmy się nabrać na tę podróbkę" - napisała holenderska policja w mediach społecznościowych. Fałszywe uprawnienia do prowadzenia pojazdu w ruchu lądowym miało być wydane w Ukrainie w 2019 roku i mieć ważność do końca 3000 roku.

Holenderska policja aresztowała "Borisa Johnsona". Prowadził pojazd po alkoholu

Rzecznik policji, Thijs Damstra, powiedział, że funkcjonariusze zbadali incydent krótko po północy w niedzielę, kiedy samochód uderzył w słup w pobliżu mostu Emma w północnej części Groningen.

Samochód po zderzeniu z przeszkodą został porzucony, ale mężczyzna, który siedział za kierownicą pojazdu, nie uszedł daleko. Stał na pobliskim moście.

- Osoba nie mogła się zidentyfikować i odmówiła poddania się badaniu alkomatem - powiedział Damstra mediom. Policja ustaliła jednak, że sprawca to 35-letni mieszkaniec miejscowości Zuidhorn, leżącej na zachód od Groningen. Mężczyzna został aresztowany, a policja przeszukała samochód. - Wewnątrz policja znalazła fałszywe prawo jazdy, należące rzekomo do Borisa Johnsona - powiedział funkcjonariusz.

Jak podaje "The Guardian", Kysia Hekster, korespondentka niderlandzkiego portalu NOS, twierdzi, że takie fałszywe prawa jazdy można było dawniej kupić w Ukrainie w sklepach z pamiątkami i zabawnymi gadżetami. Rzecznik policji w holenderskim mieście Groningen Damstra z powagą oznajmił, że prawdziwego pana Borisa Johnsona nie było w tym czasie w Holandii i dokumentu, który był w posiadaniu sprawcy wypadku, nikt nie potraktował z powagą.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
ukrainaboris johnsonprawo jazdy
Wybrane dla Ciebie