Policja zaskoczona decyzją Hanny Gronkiewicz-Waltz. "Nie prowadziła z nami rozmów"
Rzecznik prasowy Komendanta Stołecznego Policji napisał na Twitterze, że prezydent Warszawy nie konsultowała z KSP decyzji o odwołaniu Marszu Niepodległości. "To próba wciągnięcia Policji w grę" - przekonują.
Hanna Gronkiewicz-Waltz wydała zakaz zorganizowania Marszu Niepodległości. - Uważam z całą odpowiedzialnością, że nie tak powinno wyglądać stulecie odzyskania niepodległości przez państwo polskie. Sąd moja decyzja - argumentowała swoje postanowienie prezydent stolicy. Takiego rozstrzygnięcia nie spodziewała się warszawska policja, która na Twitterze odniosła się do werdyktu.
"Nie było żadnych rozmów ze strony prezydent m. st. Warszawy z Komendantem Stołecznym Policji odnośnie zakazu Marszu Niepodległości. Nie było żadnych pytań odnośnie zabezpieczenia marszu z naszej strony. Informacja jest dla nas ogromnym zaskoczeniem. Nie kontaktowano się na temat absencji chorobowej policjantów oraz planowanych działań. Jeszcze dzisiaj rozmawialiśmy o zabezpieczeniu wszystkich zgromadzeń" - czytamy.
"Informacja, która znalazła się w części zakazu wydanego przez Prezydent m.st. Warszawy może być odebrana jako próba wciągnięcia Policji w grę, w której stanowi ona jedynie przedmiot usprawiedliwiający także dla nas decyzję" - kontynuuje rzecznik prasowy warszawskiej policji w kolejnym wpisie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl