Policja zajmie się groźbami kierowanymi pod adresem dziennikarza

Piotr Sieńko złożył w poniedziałek zawiadomienie o kierowanych pod jego adresem groźbach. Jak wyjaśnił funkcjonariuszom, w niedzielę w drzwiach swego samochodu znalazł anonim. W rozmowie m.in. z "Rzeczpospolitą" powiedział, że od roku prowadzi własne śledztwo, dotyczące powiązań Wojskowych Służb Informacyjnych z polskim przemysłem zbrojeniowym, a także bada sprawę sondowania przez rosyjskie służby specjalne polskich polityków i urzędników, czy zgodziliby się na sfinansowanie z rosyjskich pieniędzy budowy gazoportu w Gdyni.

W anonimie, który przekazał policji, napisano m.in. - "Czołgi, samoloty, gazociągi i rosyjscy komandosi to zabawki dla dorosłych. Odp... się od tego".

Anna Kędzierzawska z zespołu prasowego Komendy Stołecznej Policji powiedziała, że akta sprawy trafiły już do sekcji dochodzeniowo-śledczej Komendy Rejonowej Policji Warszawa XVII (Praga Południe, Wawer, Rembertów, Wesoła). Postępowanie będzie prowadzone w kierunku artykułu 191 Kodeksu karnego, dotyczącego stosowania przemocy lub gróźb karalnych w celu zmuszenia danej osoby do określonych działań czy zaniechań. Grozi za to do trzech lat więzienia.

Jednocześnie prezes Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich Krystyna Mokrosińska zapowiedziała, że zwróci się w tej sprawie do szefa MSWiA Ludwika Dorna. Przypomniała, że w lutym uzgodniła z ministrem, iż SDP będzie się do niego zwracać we wszystkich sprawach dotyczących dziennikarzy - zarówno ich konfliktów z policją jak i bezpieczeństwa. Jak dodała, w tej sprawie również będzie próbowała spotkać się z szefem MSWiA.

Liczę na życzliwość ministra, który na początku tego roku zobowiązał się do pilotowania tego rodzaju dziennikarskich spraw - powiedziała.