Policja skonfiskowała broń użytą w Nadarzynie
Kilkadziesiąt sztuk broni - m.in. karabinki snajperskie, pistolety, granaty i materiały wybuchowe - skonfiskowała policja osobom, które - według niej - są zamieszane w zabójstwo policjanta niedaleko podwarszawskiego Nadarzyna.
26.02.2003 17:32
W środę broń zaprezentowano dziennikarzom w Komendzie Stołecznej Policji. Policjantom, którzy zabrali przestępcom broń, szef MSWiA Krzysztof Janik wręczył nagrody pieniężne.
"Sprawa zabójstwa policjanta jest szczególnie obserwowana przez sto tysięcy policjantów. Tu nie będzie przedawnienia" - powiedział Janik. Przypomniał, że - według ustaleń policji - na wolności pozostaje ciągle dwóch bandytów zamieszanych w sprawę. "Ci ludzie nie mogą czuć się bezpiecznie" - podkreślił szef resortu.
Wśród zaprezentowanej broni są m.in. dwa karabinki snajperskie, kilka pistoletów maszynowych, materiały wybuchowe z zapalnikami, granaty, pistolety z tłumikami. "Ta broń zniknęła z przestępczego rynku" - stwierdził szef warszawskiej policji Ryszard Siewierski.
W drugiej połowie marca zeszłego roku policja odnalazła TIR-a, ukrytego we wsi Parole koło Nadarzyna pod Warszawą. W czasie inwentaryzacji wartych około miliona złotych telewizorów ze skradzionej ciężarówki kilkunastu uzbrojonych gangsterów napadło na pięciu funkcjonariuszy policji. Śmiertelnie postrzelony został aspirant Mirosław Żak, naczelnik sekcji kryminalnej komendy w Piasecznie. Wszyscy napastnicy - prawdopodobnie byli nimi gangsterzy napadający na TIR-y - uciekli.
W śledztwie zatrzymano do tej pory ponad 20 osób. Na wolności ciągle jest dwóch poszukiwanych - w tym Jerzy Wojciech Brodowski vel Szuryga, pseudonim Juri lub Mutant, który miał strzelać z broni maszynowej do funkcjonariusza. Szuryga to jeden z najbardziej poszukiwanych bandytów w kraju.(an)