Policja przeprasza za "śmiertelny" błąd
Brytyjska policja przeprosiła za fatalny błąd. Funkcjonariusze ogłosili, że zmarł mężczyzna, który doznał ciężkich obrażeń głowy na imprezie urodzinowej w Northamptonshire. Tymczasem on, w ciężkim stanie, walczy o życie w szpitalu Kettering.
37-letni mężczyzna został ranny w Band Club w Irthlingborough w sobotnią noc. Policja zrzuca winę na źródła oficerów śledczych i podkreśla, że błąd był nieumyślny.
"Wiemy, że to nie było w porządku. Mężczyzna obecnie podłączony jest do maszyny podtrzymującej życie. Bardzo nam przykro. Rozumiemy niepokój, jaki wywołaliśmy u rodziny rannego. Rozmawialiśmy z jej członkami, chcemy poinformować też dalszych krewnych" - czytamy w oświadczeniu policji.
Dwóch mężczyzn w wieku 24 i 23 lat, którzy byli podejrzani w sprawie pobicia, zostali wypuszczeni po wpłaceniu kaucji.