Policja przejmuje coraz więcej nielegalnej broni. Alarmujące dane
Ten rok może okazać się rekordowy, jeśli chodzi o ilość przejętej przez policję broni, która nielegalnie trafiła do Polski. Przemycone pistolety i karabiny trafiają do rodzimych przestępców i kłusowników, ale część jest przerzucana dalej - do krajów zachodnich - donosi "Rzeczpospolita".
Tylko w jednej operacji wymierzonej w gang handlarzy nielegalną bronią w maju przejęto 48 sztuk tego towaru. Były to karabiny, strzelby i pistolety, sztucery, dubeltówki, karabinki automatyczne Steyr i Mauser, rewolwery, broń samodziałowa, a także 30 tys. sztuk amunicji. Co więcej, przejęto także granaty, detonatory i narzędzia do wytwarzania amunicji.
– Była to bardzo nowoczesna broń, o realnych możliwościach bojowych. W tej sprawie współpracowaliśmy ze Służbą Kontrwywiadu Wojskowego – zaznaczył jeden z policjantów w rozmowie z "Rz".
Jak informuje Centralne Biuro Śledcze Policji, przechwycenie tak dużej ilości nielegalnej broni nie jest w tym roku niczym wyjątkowym. Dlatego też zanosi się, że pod tym względem będzie on rekordowy. Tylko do tej pory, w trzech dużych operacjach, funkcjonariusze przejęli ponad 350 sztuk broni. W 2021 roku CBŚP przechwyciło ogółem 760 sztuk broni, w 2020 – 370, a w 2019 – 250.
Do kogo trafia przemycona broń?
Według policji gangi, które zajmują się tym procederem, mają najczęściej międzynarodowe powiązania. Polska jest dla nich jednocześnie krajem docelowym i tranzytowym.
W kraju jej odbiorcami się nie tylko gangi narkotykowe czy mafie tytoniowe, ale również kłusownicy i pasjonaci-kolekcjonerzy. Wielu z tych ostatnich woli "iść na skróty" i kupić broń na "czarnym rynku", niż starać się o uzyskanie pozwolenia.
Tymczasem liczba osób, które chcą posiadać broń palną, rośnie. "W ciągu pięciu lat liczba legalnych egzemplarzy w prywatnych rękach wzrosła o połowę – z 391 tys. do 588 tys. na koniec 2020 roku. Obecnie według KGP w rękach posiadaczy pozwoleń (ogółem wydano ich 252 tys.) jest 658 tys. sztuk broni" - podaje "Rz".
Polacy nie chcą ułatwień w dostępie do broni
Chociaż w Sejmie krąży wiele projektów ustaw liberalizujących dostęp do broni, to Polacy raczej tego ruchu nie popierają. W niedawnym sondażu Social Changes dla serwisu wPolityce.pl za poszerzeniem dostępu opowiedziało się 35 proc., przeciw – 49 proc.
Źródło: "Rzeczpospolita"