Przedstawiciel policji w niemieckim Lueneburgu powiedział, że tożsamość trzech zatrzymanych na Ukrainie porywaczy nie została jeszcze ustalona. Dodał, że jeden z nich, zapewne przywódca, mówił "literackim niemieckim". Przypuszcza się, że dwaj pozostali bandyci są cudzoziemcami, zapewne wysiedleńcami z Kazachstanu.
Niemiecka policja jest zdania, że wzięcie zakładników nie było planowane i nastąpiło pod wpływem rozwoju wydarzeń.
Podczas napadu na bank w Dolnej Saksonii bandyci wzięli we wtorek wieczorem dwie zakładniczki. Jedna z nich uciekła pod Lublinem. Drugą uwolnili ukraińscy milicjanci. Przestępcy zostali zatrzymani.(iza)