(PAP/EPA/Siergiej Supinski)
Władze Ukrainy przekazały Niemcom trzech
obywateli tego kraju, którzy na początku kwietnia obrabowali bank
i uciekając samochodem przed pościgiem dotarli w okolice Równego
na zachodniej Ukrainie.
Trzej obywatele Niemiec, którzy 2 kwietnia obrabowali bank w Uelzen (północno-zachodnie Niemcy) i uciekając samochodem przed policją - z pieniędzmi i zakładniczką - dojechali przez Polskę do Równego na Ukrainie, mieli długi i żyli z zasiłku.
Ukraińska prokuratura wszczęła w piątek sprawę
karną przeciwko trzem obywatelom Niemiec, którzy napadli na bank w
Dolnej Saksonii i po przejechaniu 1600 km, w tym przez całą
Polskę, oddali się w środę w ręce ukraińskiej milicji.
W Kijowie podano w czwartek, że trzej sprawcy napadu
na niemiecki bank i uprowadzenia zakładniczek trafili do Niemiec
jako dzieci, przy czym dwu z nich urodziło się w Rosji a jeden w
Mołdawii.
Wiceminister spraw wewnętrznych Ukrainy
Ołeksandr Gapon powiedział w środę, że przełomowym momentem
operacji zatrzymania trzech bandytów przetrzymujących zakładniczkę
było przekazanie im telefonu komórkowego.
Zarówno polska, jak i ukraińska policja
wykazały nadzwyczajną zdolność do współpracy oraz wysoki
profesjonalizm - powiedział w środę rzecznik policji w
Lueneburgu, Friedrich Schmidt.
Fot. dla WP Kletz Oleh
Bandyci, którzy napadli we wtorek na bank w Niemczech i uciekli przez Polskę na Ukrainę, poddali się w środę po południu koło Równego ukraińskiej milicji. Wcześniej uwolnili przetrzymywaną zakładniczkę.