Ukraina: bandyci ujęci, pościg zakończony
Fot. dla WP Kletz Oleh
Bandyci, którzy napadli we wtorek na bank w Niemczech i uciekli przez Polskę na Ukrainę, poddali się w środę po południu koło Równego ukraińskiej milicji. Wcześniej uwolnili przetrzymywaną zakładniczkę.
Nikomu nic się nie stało. Okoliczności akcji nie są jeszcze znane. Decydującą rolę odegrał podobno telefon komórkowy, ktory przekazał przestępcom milicjant i przez który prowadzono pertraktacje. Z bandytami rozmawiali wysocy rangą oficerowie milicji, a do Równego wyjechał ukraiński wiceminister spraw wewnętrznych Wołodymyr Warenko. Według dziennikarza niemieckiej rozgłośni Deutsche Welle Huberta Wolana, zrabowali ponad milion euro.
Trzej bandyci: Rosjanin, Kurd i Ukrainiec lub Mołdawianin, napadli we wtorek wieczorem na bank we Wrestedt w północnych Niemczech. Sterroryzowali bronią i porwali dwie pracowniczki banku w wieku 25 i 39 lat. Bandyci uciekli srebrnym seatem w stronę polskiej granicy.
Ze względu na bezpieczeństwo zakładniczek, polskie władze zdecydowały się ich przepuścić. Bandyci ruszyli na wschód, eskortowani przez policyjne samochody i śmigłowiec. Gdy zatrzymali się w Bystrzejowicach koło Lublina, aby zatankować paliwo, starsza z zakładniczek zdołała uciec.
Kobieta, która doznała szoku, została przesłuchana i trafiła na kilka godzin do szpitala. Bandyci pojechali następnie na przejście graniczne w Dorohusku, przez które zostali przepuszczeni. Na Ukrainie pościg przejęła tamtejsza milicja.
Minister spraw wewnętrznych Krzysztof Janik powiedział, że polska policja była w stanie zatrzymać uciekinierów, ale doprowadziłoby to do zagrożenia życia zakładniczek. Zdecydowano się więc ich przepuścić. (aka)