Policja ma telefon jednego z zabójców policjanta
Portret pamięciowy mężczyzny podejrzewanego o zabójstwo policjanta (KGP)
Policja posiada telefon komórkowy jednego z uczestników sobotniej strzelaniny, w której śmiertelnie został ranny jeden z funkcjonariuszy.
O odnalezieniu telefonu poinformował we wtorek w radiowej Trójce Krzysztof Janik, szef MSWiA. Obecnie funkcjonariusze badają kontakty zapisane w telefonie oraz wykonane z niego rozmowy telefoniczne.
Dotychczas w sprawie zatrzymano kilkadziesiąt osób - większość z nich do wyjaśnienia. W śledztwie postawiono na razie zarzut paserstwa trzem osobom - właścicielowi posesji, na której doszło do strzelaniny i dwóm jego wspólnikom. Ten pierwszy jest już w areszcie; w sądzie jest już również wniosek o areszt dla drugiego z podejrzanych o paserstwo. Policja ma również portret pamięciowy mężczyzny, który z broni maszynowej strzelał do funkcjonariuszy.
Szef stołecznej policji Ryszard Siewierski powiedział na wtorkowej konferencji prasowej, że w sprawie prowadzone są intensywne działania operacyjne. Wiadomo, że do wyjaśnienia przestępstwa pracuje specjalna grupa policjantów, uruchomiona została również policyjna agentura. Premier Leszek Miller, który zapoznał się we wtorek z przebiegiem śledztwa, ma nadzieję, że w niedługim czasie nastąpi przełom.
W sobotę wieczorem w podwarszawskich Parolach podczas inwentaryzacji towaru z odzyskanej skradzionej ciężarówki pięciu policjantów zaatakowanych zostało przez kilkunastu uzbrojonych bandytów. Jeden policjant został śmiertelnie ranny; postrzelonych zostało również kilku napastników. (an)