Trwa ładowanie...
d2sartw
14-02-2007 08:40

Policja i kuratorzy nie współpracują ze szkołami

Brak odpowiedniej współpracy z kuratorami sądowymi a także zupełny brak informacji ze strony policji w sprawie wybryków uczniów są, zdaniem dyrektorów zakopiańskich gimnazjów publicznych, mankamentem, którzy trzeba poprawić.

d2sartw
d2sartw

Jeżeli któryś z naszych uczniów coś przeskrobie, to w sądzie rodzinnym sprawa toczy się nawet przez dwa lata. Potem taki uczeń, o ile jest jeszcze w szkole, dostaje kuratora sądowego i dopiero od niego dowiadujemy się, że nasz uczeń coś zrobił – mówił na ostatnim posiedzeniu komisji oświaty Bogdan Wojnarski z Gimnazjum nr 2. Poza tym takiego kuratora wyznaczonego przez sąd widzimy tylko raz, gdy przychodzi pierwszy raz, przedstawić się. Taką opinię potwierdza dyrektor Agnieszka Salnikow z Gimnazjum nr 3 na Olczy. Nasi uczniowie mają teraz 5–6 kuratorów. Oni raz przyszli i tyle. Uczeń przez dwa lata ma kuratora, a myśmy go widzieli zaledwie raz i to na samym początku – zaznacza Salnikow.

Poza tym, zdaniem dyrektorów, konieczna jest ściślejsza współpraca z policją. Nie może być tak, że gdy policja przesłuchuje naszego ucznia, jest z nim co prawda nauczyciel albo pedagog szkolny, ale my nigdy nie wiemy, o co chodzi. Policja nie mówi nam, czy dany uczeń jest podejrzanym, czy może świadkiem – mówi Bogdan Wojnarski.

Szkoła nie udostępnia także informacji o wybrykach ich uczniów poza placówką. Dyrektor musi wiedzieć, że jeden z jego uczniów jest na przykład dilerem narkotykowym albo sam bierze. Wówczas wiadomo, jak z takim uczniem postępować – podkreślał Marek Donatowicz, przewodniczący komisji oświaty a także dyrektor zespołu szkół w Murzasichlu. (łb)

d2sartw
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2sartw
Więcej tematów