ŚwiatPolemika ambasady Polski z pomniejszaniem roli polskich wojsk w Iraku

Polemika ambasady Polski z pomniejszaniem roli polskich wojsk w Iraku

W liście do "New York Timesa",
opublikowanym w piątkowym wydaniu, attache wojskowy ambasady RP w
Waszyngtonie gen. Kazimierz Sikorski polemizuje z artykułem
dziennika, którego autorka bagatelizuje wkład polskich wojsk do
operacji w Iraku twierdząc, że USA niewiele z niego mają, chociaż
udzielają Polsce pomocy na modernizację armii.

Politolog z Uniwersytetu Ohio, Patrizia Weitsman, napisała 31 sierpnia, że wkład polskich wojsk nie uzasadnia przyznania Polsce w 2005 r. pomocy w wysokości 57 milionów dolarów w ramach tzw. Funduszu Solidarności. Tym bardziej - dodała - iż Polska redukuje swoje wojska w Iraku i zapowiada całkowite ich wycofanie.

Wypomniała też Polsce, że USA sfinansowały przelot polskich oddziałów do Iraku i budowę ich baz w tym kraju.

"Fundusz Solidarności i inne fundusze pomocowe, o których pisze pani Weitsman, nie pokryły wszystkich wydatków Polski na operacje koalicyjne. W rzeczywistości, jedna czwarta polskiego budżetu wojskowego, która miała pierwotnie pójść na modernizację sił zbrojnych, została wydana na wojnę w Iraku" - napisał w liście do redakcji attache wojskowy, generał brygady Kazimierz Sikorski.

Przypominając, że od początku wojny w sumie ponad 12.000 polskich żołnierzy służyło w Iraku, generał wyjaśnił, iż "Polska jest wciąż solidnym członkiem koalicji, ale bez pewnego finansowo- logistycznego wsparcia ze strony USA ta skala militarnego zaangażowania nie byłaby możliwa".

"Największy jednak koszt został zapłacony krwią i życiem polskich żołnierzy, co zdecydowanie dowodzi oddania Polski sprawie promowania wolności i demokracji" - podkreślił w konkluzji generał Sikorski.

Tomasz Zalewski

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)