Polaków entuzjazm do Unii
Polacy z większym entuzjazmem odnoszą się do członkostwa w Unii Europejskiej niż większość pozostałych kandydatów do UE, takich jak Czesi, Estończycy czy Słoweńcy; więcej zapału wykazują tylko Węgrzy.
10.12.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Zapytani, jak będą głosować w referendum, Polacy deklarują oddanie głosu mniej więcej zgodne z ich opinią o Unii, podczas gdy w mniejszych krajach kandydujących wielu obywateli zamierza głosować "tak" z rozsądku, nawet jeśli nie są przekonani, że członkostwo jest "dobrą rzeczą" dla ich kraju.
Wynika to z sondażu opublikowanego w poniedziałek w Brukseli przez Komisję Europejską, przeprowadzonego na zlecenie Komisji w 13 krajach kandydujących do UE w październiku (w Polsce badanie przeprowadził Instytut Gallupa).
Wszędzie członkostwo ma więcej zwolenników niż przeciwników, zwłaszcza w odpowiedzi na pytanie, jak obywatele poszczególnych krajów kandydujących zamierzają głosować w referendum.
Za "dobrą rzecz" uznało członkostwo swojego kraju 51% Polaków (za "złą" 11%) i 59% obywateli 13 krajów kandydujących - od Cypru i Turcji po państwa bałtyckie. Za członkostwem opowiedziałoby się w referendum 54% Polaków (przeciwnych byłoby 26%) i 65% wszystkich obywateli krajów kandydujących.
W Polsce liczba głosujących "za" z rozsądku jest stosunkowo niewielka, natomiast jest bardzo znaczna w Estonii i na Łotwie, gdzie za "dobrą rzecz" uważa członkostwo zaledwie jedna trzecia ankietowanych, ale głosować "tak" w referendum jest gotowych odpowiednio 38 i 46%. W Słowenii za "dobrą rzecz" uważa członkostwo 41% ankietowanych, ale głosować za jest gotowych 56%.
Również w Czechach, gdzie entuzjastów poszerzenia jest 46%, liczba gotowych głosować za sięga 54%, czyli tyle co w Polsce. Najwięcej zwolenników członkostwa UE jest w krajach bez szans na rychłe przystąpienie do Unii (w Rumunii "tak" głosowałoby 85%, a w Bułgarii 80%) oraz na Węgrzech (70%).
Najmniej pewny rezultat referendum byłby na Malcie - 40% za i 36% przeciw, a wśród krajów Europy Środkowej i Wschodniej - w Estonii (38% za i 27%, przy 21% niezdecydowanych). (reb)