Polakom w Irlandii Północnej grozi skrajna bieda
Należy powołać specjalny fundusz kryzysowy do wspierania Polaków mieszkających w Irlandii Północnej - wynika z raportu przeprowadzonego przez północnoirlandzką Radę ds. Mniejszości Etnicznych (NICEM). Polacy bowiem są trzykrotnie bardziej narażeni na bezrobocie i rzadko otrzymują zasiłek dla poszukujących pracy.
Autorzy badania twierdzą, że Polacy mają sporo problemów w korzystaniu z agencji i biur pośrednictwa pracy, często też trudniej przejść im przez gąszcz biurokracji podczas starania się o pracę czy uzyskiwania świadczeń socjalnych. Polacy w Irlandii Północnej mają trzy razy mniejsze szanse na znalezienie pracy niż przeciętny bezrobotny. W rozmowach narzekają oni na brak okazji do wykorzystania na rynku pracy ich kwalifikacji. Jednym słowem - praca jak już jest, to odbiega zupełnie od kwalifikacji, co oznacza także mniejszą pensję.
Wg danych NICEM, Polacy złożyli 37.445 aplikacji o numer ubezpieczenia od 2004 r. jednak wielu z nich po nadejściu recesji gospodarczej wyjechało z Irlandii Północnej.
Zdaniem autorów raportu wielu Polaków w Irlandii Północnej ma problemy finansowe, a ich poziom życia jest niezadowalający. Ten stan pogarsza się wraz z trwającym kryzysem gospodarczym. Co więcej, prawie połowa tutejszych Polaków ma jeszcze kogoś na utrzymaniu, wielu z nich jest w związkach małżeńskich - czytamy w serwisie belfasttelegraph.co.uk.
Autorzy raportu ostrzegają również, że jeśli spowolnienie gospodarcze będzie się zwiększać, polskiej społeczności w Irlandii Północnej grozi skrajne ubóstwo.
- Aby zmniejszyć ryzyko ubóstwa wśród społeczności polskiej, trzeba przyznać zagrożonym rodzinom świadczenia, które im się należą. Natychmiastowa i zdecydowana pomoc uchroni wrażliwe mniejszości i umożliwi im pozytywny wpływ na naszą gospodarkę - powiedział serwisowi BBC Chris McAfee, współautor raportu.
Źródło "Moja Wyspa", Małgorzata Jarek