Polak namierzony w USA. Okrutną zbrodnię popełnił jako 16-latek
Sprawiedliwość w końcu go dopadła. O nieuchronności kary przekonał się jeden z Polaków, który po dokonanej zbrodni ukrywał się w Stanach Zjednoczonych. Mężczyzna przestępstwo popełnił jeszcze jako osoba niepełnoletnia, jego ekstradycja trwała 12 lat.
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie klikając TUTAJ
Informacje w tej sprawie przekazał "Super Express". Tabloid przypomniał, że chodzi o zbrodnię, która miała miejsce w nocy z 24 na 25 grudnia 2007 roku w Grudusku pod Ciechanowem (województwo mazowieckie).
To wtedy 16-latek razem z dwoma innymi napastnikami w podobnym wieku mieli pobić drewnianą pałką dwie osoby. Jedna z nich zginęła, a druga trafiła do szpitala ciężko ranna.
Chwilę później jeden z nastolatków wyjechał do Stanów Zjednoczonych, gdzie przebywał jego rodzic.
Ukrył się w USA. Polskie służby go dopadły
Chłopaka poszukiwała Prokuratura Rejonowa w Ciechanowie, która prowadziła śledztwo ws. tej zbrodni. "Super Express" poinformował, że służby już w 2010 roku wystąpiły do władz Stanów Zjednoczonych z wnioskiem o ekstradycję domniemanego sprawcy. Jej przeprowadzenie zajęło aż 12 lat. Procedura zakończyła się zatrzymaniem 31-letniego już mężczyzny.
Podejrzany usłyszał zarzut, został też tymczasowo aresztowany. "SE" dodał, że pozostali napastnicy odbyli już karę. Wcześniej zostali skazani prawomocnymi wyrokami sądu.
Przeczytaj też:
Nie trzeba będzie grzać? Ekspert odpowiada, jest prognoza na zimę
Źródło: "Super Express"