Polak zatrzymany w Niemczech. Testował swoje BMW
Jechał i nie zważał na pozostałe samochody, które musiały zjeżdżać mu z drogi. Przed długi czas ścigali go funkcjonariusze, w końcu udało im się zatrzymać mężczyznę. Okazało się, że był pod wpływem narkotyków. Teraz Polak odpowie za swoje czyny.
W poniedziałek około godziny 17:30 na drodze krajowej B105 w pobliżu Brandshagen w Niemczech policjanci zauważyli BMW na polskich tablicach rejestracyjnych, który pędził z ogromną prędkością. Od razu rozpoczęli pościg, jednak mężczyzna nie zważał na radiowóz i jechał dalej. Wideorejestrator w policyjnym radiowozie zarejestrował prędkość 228 kilometrów na godzinę.
- Kierowca jechał w tak lekkomyślny sposób, że aby mundurowi mogli go dogonić, sami musieli przekroczyć prędkość znacznie powyżej 200 kilometrów na godzinę - poinformowali policjanci.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nie zatrzymywał się mimo policyjnego pościgu
Pędząc z zawrotną prędkością - zmuszał inne pojazdy do zjeżdżania na pobocze drogi. - To było oczywiste, że Polak chce osiągnąć najwyższą możliwą prędkość. W związku z tym patrol był zmuszony zatrzymać samochód - komentują funkcjonariusze.
Kiedy w końcu udało im się zatrzymać pojazd, podczas kontroli wydawało się, że 37- letni Polak może być pod wpływem narkotyków. Pobrano od niego próbki krwi i przeprowadzono tekst na obecność substancji. Teraz kierowca odpowie za udział w wyścigu samochodowym, uciekania przed funkcjonariuszami oraz wykroczenie prowadzenia pojazdu pod wpływem substancji odurzających.
Policjanci zatrzymali mężczyźnie jego prawo jazdy.
Czytaj też: