Polak z Państwa Islamskiego zabił 11 osób w zamachu samobójczym

Jacek S. był jednym z kilku terrorystów Państwa Islamskiego, którzy przeprowadzili w czerwcu skoordynowany atak na irackie miasto Bajdżi, gdzie zginęło 11 osób, a 27 zostało rannych - podało tvn24.pl. Mężczyzna pochodził z Polski, ale od wielu lat mieszkał w Niemczech i prawdopodobnie tam został zwerbowany przez dżihadystów.

Bojownicy Państwa Islamskiego w Syrii
Źródło zdjęć: © AFP | Fadi al-Halabi / AMC
Adam Parfieniuk

28-letni terrorysta kierował samochodem wypełnionym ładunkami wybuchowymi, którym 13 czerwca wjechał na teren rafinerii, a potem wysadził się w powietrze. Jego kompani, Europejczyk, Palestyńczyk i Kuwejtczyk, ostrzeliwali w tym czasie inne budynki w tym mieście.

Polskie służby są zaznajomione ze sprawą, a Centrum Antyterrorystyczne ABW nieoficjalnie potwierdziło także jego samobójczą śmierć.

W szeregach Państwa Islamskiego był znany jako Abu Ibrahim Al-Almani, czyli Abu Ibrahim z Niemiec.

Radykalizacja w Niemczech

Jak ustaliło tvn24.pl, Jacek S. urodził się w Miastku, w województwie pomorskim. Od dłuższego czasu mieszkał w Niemczech, w Getyndze. Miał niemieckie obywatelstwo. Latem 2014 roku przeszedł na islam.

Centrum Antyterrorystyczne ocenia, że Polak mógł przystąpić do ruchu dżihadystycznego pod wpływem internetowej propagandy. - Wydaje się, że to typowa droga dla obywateli, którzy przechodzą na islam i ulegają radykalizacji w ramach tej religii. Podobna sytuacja miała miejsce także w przypadku innego Polaka, Maksymiliana R., który przeszedł na islam, zradykalizował się w Niemczech i zginął w walkach na Bliskim Wschodzie. Nie można tych przypadków bezpośrednio łączyć z samym faktem polskości, prędzej z życiem w Niemczech i poczuciem wyobcowania - tłumaczy w rozmowie z WP Tomasz Otłowski, ekspert ds. terroryzmu z Fundacji Amicus Europae.

Narażone środowiska

Wiadomo, że Jacek S. wcześniej miał problemy z prawem, ale - według lokalnej gazety "Goettinger Tageblatt" - nie był on notowany w związku ze sprawami o naturze religijnej lub ekstremistycznej. - Jeśli zrobić profil psychologiczny obywatel Zachodu, który przystępuje do Państwa Islamskiego, to te osoby mają zbliżony rys bez względu na pochodzenie. Często miały problemy rodzinne lub prawne, a islamiści werbują w środowiskach, których można takie osoby znaleźć - mówi Otłowski i dodaje, że jeśli dżihadyści zaczną werbować kiedykolwiek bezpośrednio w Polsce, to będą szukali rekrutów np. wśród kryminalistów. - Nasze służby powinny przeprowadzać w takich środowiskach działania prewencyjne - wskazuje ekspert.

Jacek S. zniknął w kwietniu i przez Turcję przedostał się do Syrii. - To "klasyczna" droga dla wszystkich, którzy chcą dostać się do kalifatu. Granica turecko-syryjska jest długa i praktycznie niestrzeżona przez rządowe siły syryjskie. Co więcej, do tej pory Turcja nie podjęła zdecydowanych działań, którymi mogłaby mocno uderzyć w interesy Państwa Islamskiego w rejonie pogranicza - ocenia Tomasz Otłowski.

Zagraniczni samobójcy

W ostatnich miesiącach Państwo Islamskie nasiliło częstotliwość zamachów samobójczych. - Napływ zachodnich obywateli i zagranicznych bojowników z regionu Blisko Wschodniego sprawił, że często nie wiadomo, co z nimi zrobić. Nie potrafią walczyć, nie można ich wysłać na front, ale są odpowiednio zradykalizowani, dlatego wykorzystuje się ich w zamachach samobójczych. Ponad 90 proc. zamachowców samobójców to ludzie spoza Syrii i Iraku - mówi Otłowski.

Państwo Islamskiego od końca 2014 roku próbuje objąć całkowitą kontrolę nad Bajdżi, położonym o 250 kilometrów na północ od Bagdadu. W mieście znajduje się największa rafineria w Iraku. Z kolei wojska irackie i współpracujące z nimi szyickie milicje usiłują odzyskać miasto. 31 lipca minister obrony Iraku poinformował, że Bajdżi jest niemal w całości pod kontrolą władz, a Państwo Islamskie kontroluje tylko jego wschodnią część. Odparcie islamistów z Bajdżi jest kluczowe dla późniejszego ewentualnego uderzenia na Mosul, trzeciego co do wielkości miasta w Iraku, które jest w rękach islamistów.

Źródło artykułu: WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Pośpiech ws. poboru w Niemczech. Pomysł "automatycznego obowiązku"
Pośpiech ws. poboru w Niemczech. Pomysł "automatycznego obowiązku"
Te słowa Trumpa nie spodobają się Ukraińcom. Chodzi o terytorium
Te słowa Trumpa nie spodobają się Ukraińcom. Chodzi o terytorium
Nie pierwszy taki skandal. Już wcześniej okradano Luwr
Nie pierwszy taki skandal. Już wcześniej okradano Luwr
W akcji policja, LPR i strażacy. Ratowali kobietę na przejściu dla pieszych
W akcji policja, LPR i strażacy. Ratowali kobietę na przejściu dla pieszych
Szef MSZ Iranu dodał wpis po polsku. Stanowcza reakcja Sikorskiego
Szef MSZ Iranu dodał wpis po polsku. Stanowcza reakcja Sikorskiego
Amerykański cios w Rosję? Zełenski potwierdza
Amerykański cios w Rosję? Zełenski potwierdza
Brudziński o wakacjach z Kaczyńskim. Piwo i przepowiednia z tęczą
Brudziński o wakacjach z Kaczyńskim. Piwo i przepowiednia z tęczą
Duża zmiana w pogodzie. Podano prognozę na Wszystkich Świętych
Duża zmiana w pogodzie. Podano prognozę na Wszystkich Świętych
Kościół liczy wiernych. Ilu Polaków chodzi na msze?
Kościół liczy wiernych. Ilu Polaków chodzi na msze?
Były kanclerz Niemiec sam się zdemaskował. "Bezczelność wobec Polski"
Były kanclerz Niemiec sam się zdemaskował. "Bezczelność wobec Polski"
Policjant drogówki wpadł po pijanemu. Spowodował kolizję
Policjant drogówki wpadł po pijanemu. Spowodował kolizję
Niemcy zadają pytanie. Czy Polska pozwoli na przelot Putina na Węgry?
Niemcy zadają pytanie. Czy Polska pozwoli na przelot Putina na Węgry?