Polak sterroryzował załogę samolotu pasażerskiego
Polak sterroryzował obsługę samolotu lecącego z Rio de Janeiro do Frankfurtu - informuje serwis internetowy telewizji TVN24, powołując się na brazylijskie media. Mężczyzna groził, że ma bombę, którą zdetonuje.
Jak poinformował brazylijski portal Ultimo Segundo, na lotnisku Tom Jobim w Rio de Janeiro jeden z pasażerów zagroził, że zdetonuje ładunek wybuchowy znajdujący się w samolocie. Później okazało się, że desperatem był mężczyzna narodowości polskiej.
Maszynę przeszukano, lecz na pokładzie nie stwierdzono żadnych materiałów wybuchowych. Bagaż podręczny Polaka, którego zawartość różniła się od tej deklarowanej przed wylotem, została zniszczona - podaje Ultimo Segundo.
Mężczyzna został zatrzymany, a przez jego groźby samolot lecący do Frankfurtu zamiast wystartować o 21.00 (czasu lokalnego) miał ponad osiem godzin opóźnienia i wystartował dopiero ok. 5.30 rano.
Lokalna policja poinformowała, że Polakowi najprawdopodobniej zostanie postawiony zarzut naruszenia bezpieczeństwa transportu lotniczego, za co grozi kara od dwóch do pięciu lat pozbawienia wolności.