Polak skazany w Niemczech trafi do polskiego więzienia
Trybunał Sprawiedliwości UE wydał pierwszy wyrok dotyczący polskiego obywatela objętego europejskim nakazem aresztowania. Wynika z niego, iż Polak powinien odbyć karę w Polsce, a nie w Niemczech.
17.07.2008 | aktual.: 17.07.2008 15:51
Chodzi o sprawę Szymona Kozłowskiego, który wyrokiem Sądu Rejonowego w Tucholi z maja 2002 roku został skazany na karę pięciu miesięcy pozbawienia wolności za zniszczenie cudzej własności. Kara została tym wyrokiem prawomocnie orzeczona, lecz nie została jeszcze wykonana.
Od maja 2006 roku Kozłowski przebywa w zakładzie karnym w Stuttgarcie, gdzie odbywa inną karę trzech lat i sześciu miesięcy pozbawienia wolności. Został na nią skazany dwoma wyrokami z 2006 i 2007 roku za popełnienie na terytorium Niemiec 61 oszustw.
Sąd Okręgowy w Bydgoszczy zwrócił się w drodze ENA wydanego 18 kwietnia 2007 roku do prokuratury generalnej w Stuttgarcie o wydanie Kozłowskiego w celu odbycia przez niego kary wymierzonej przez Sąd Rejonowy w Tucholi.
Stosownie do przepisów decyzji ramowej w sprawie ENA, organ sądowy wykonujący nakaz może odmówić jego realizacji, gdy osoba, której wniosek dotyczy, "przebywa w państwie członkowskim wykonania nakazu, jest jego obywatelem lub ma w nim miejsce zamieszkania", a państwo członkowskie zobowiązuje się doprowadzić do wykonania tej kary zgodnie ze swoim prawem krajowym.
Na wydanie do Polski nie zgodził się podczas przesłuchań w Stuttgarcie sam Kozłowski.
Niemiecki sąd zwrócił się do Trybunału Sprawiedliwości UE o wykładnię przepisów dyrektywy o ENA, pytając, czy można uznać, że Kozłowski miał miejsce zamieszkania w Niemczech i w związku z tym, czy może odbyć karę na terenie Niemiec.
Trybunał Sprawiedliwości uznał, że nie ma ku temu podstaw i w związku z tym Kozłowski powinien trafić do Polski.
"Mając na względzie informacje zawarte w postanowieniu odsyłającym sądu niemieckiego Trybunał uznał, że Szymon Kozłowski nie 'ma miejsca zamieszkania' w Niemczech w rozumieniu decyzji ramowej. W ocenie Trybunału nie można także przyjąć, iż S. Kozłowskiego obejmuje pojęcie 'przebywa' w rozumieniu decyzji ramowej zważywszy na długość, charakter i warunki pobytu, a także brak więzi rodzinnych i istnienie bardzo słabych więzi ekonomicznych z państwem członkowskim wykonania nakazu" - brzmi wyjaśnienie do wyroku.
Wykładnia Trybunału w Luksemburgu jest wiążąca dla sądu w Stuttgarcie. (mg)
Inga Czerny