Polak pożegnany z honorami w Kijowie. "Za walkę o przyszłość Ukrainy"
W Kijowie pożegnano Polaka Przemysława Rasiewicza-Kuczyńskiego, żołnierza białoruskiego Pułku im. Konstantego Kalinowskiego i Legionu Międzynarodowego. - Nasze podziękowania składamy ci, Przemku, za walkę za nasze życia i przyszłość Ukrainy - wspominano podczas pogrzebu. Polak brał udział w kluczowych bitwach w wojnie w Ukrainie.
We wtorek, w Kijowie odbyły się uroczystości pożegnania polskiego obywatela, żołnierza białoruskiego Pułku im. Konstantego Kalinowskiego i Legionu Międzynarodowego Przemysława Rasiewicza-Kuczyńskiego. Zginął na froncie wojny z Rosją.
Ceremonia miała miejsce na Cmentarzu Bajkowa - największej nekropolii w stolicy Ukrainy, z udziałem honorowej asysty wojskowej Sił Zbrojnych Ukrainy. Na pogrzeb przyjechała cała rodzina z Polski. Obecni również byli przedstawiciele polskiej dyplomacji na Ukrainie.
"Wielką odwagę wykazał Przemek, broniąc prawa Ukrainy do suwerenności" - wspominano podczas pogrzebu. "Nasze podziękowania składamy ci, Przemku, za walkę za nasze życia i przyszłość Ukrainy" – dodano w emocjonalnych przemówieniach.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wojskowy sprzęt w Kursku. Rosjanie zmuszeni do ewakuacji
W czasie pożegnania towarzyszyły trzy flagi na trumnie: białoruska, polska oraz ukraińska, a podczas uroczystości odśpiewano hymny tych państw oraz intonowano białoruską pieśń patriotyczną "Pahonia". Zmarłego żołnierza pożegnano salwą honorową.
Rasiewicz-Kuczyński brał udział w kluczowych bitwach w Ukrainie
Przemysław Rasiewicz-Kuczyński miał 36 lat i korzenie białoruskie. Swój wolontariat w szeregach pułku im. Konstantego Kalinowskiego rozpoczął we wrześniu 2022 roku, brał udział w kluczowych bitwach m.in. w Bachmucie, Orichiwie, Charkowie oraz Czasiw Jarze. Zmarł 6 sierpnia podczas misji bojowej. Zgodnie z jego życzeniem, zostanie pochowany na Cmentarzu Wojskowym na Polu Marsowym we Lwowie.
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli. Dlatego, w poczuciu odpowiedzialności za ochronę przed dezinformacją, zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski