ŚwiatPolak na czele najważniejszej unijnej instytucji

Polak na czele najważniejszej unijnej instytucji

Polski generał Adam Sowa, obecnie zastępca dyrektora wykonawczego Europejskiej Agencji Obrony, tymczasowo pokieruje nią od 1 października do czasu wybrania przez UE nowego szefa agencji - powiedział w Gandawie minister obrony Bogdan Klich. To duże wyzwanie dla generała Sowy, bo to oznacza, że przez jakiś czas na czele tej najważniejszej instytucji unijnej w dziedzinie obrony, która dzieli pieniądze i angażuje się w różne projekty rozwijające zdolności obronne UE, będzie stał Polak - podkreślił Klich.

Obecnie Europejską Agencją Obrony (EDA) kieruje Niemiec Alexander Weis. Jego trzyletni mandat wygasa jednak z końcem września. Wciąż nie wiadomo, kto będzie jego następcą. Szefowa unijnej dyplomacji Catherine Ashton, która pełni nadzór nad agencją, nie ogłosiła nawet konsultacji ws. nowego dyrektora.

Dlatego tymczasowo pełniącym obowiązki dyrektora EDA ma być generał Sowa.

- Polski zastępca szefa Agencji Obrony gen. Sowa będzie sprawował funkcję tymczasowego szefa agencji, dopóki UE nie wyznaczy następcy Alexandra Weisa. To duże wyzwanie dla generała Sowy, bo to oznacza, że przez jakiś czas na czele tej najważniejszej instytucji unijnej w dziedzinie obrony, która dzieli pieniądze i angażuje się w różne projekty rozwijające zdolności obronne UE, będzie stał Polak - powiedział Klich w Gandawie, gdzie uczestniczył w nieformalnym posiedzeniu ministrów obrony państw UE.

Pytany, czy Sowa mógłby zostać na stałe szefem agencji, Klich dał do zrozumienia, że nie. - Zabiegamy o przedłużenie mu kadencji i o to, by w kolejnych latach sprawował urząd zastępcy - powiedział. Trzyletni mandat Sowy jako zastępcy dyrektora wykonawczego EDA wygasa bowiem z końcem roku.

Nieoficjalnie mówi się, że po Niemcu nowym szefem EDA będzie Włoch lub Francuz. Poprzednikiem Weisa był Brytyjczyk Nick Witney.

Generał Adam Sowa w latach 2001-04 służył w Kwaterze Głównej NATO w Brukseli, gdzie zajmował się m.in. wypracowywaniem polityki i strategii w zakresie badań naukowych i technologii w dziedzinie obronności. Potem piastował m.in. stanowisko dyrektora polityki zbrojeniowej MON, a także był rektorem Wojskowej Akademii Technicznej.

Istniejąca od 2004 roku EDA jako jedyna agencja unijna jest wprost wymieniona w Traktacie Lizbońskim. Przywódcy państw UE powołali ją jako organizację międzyrządową (czyli nie wspólnotową, podlegającą Komisji Europejskiej)
, by działać na rzecz poprawy zdolności obronnych UE, wspierać badania, koordynować zamówienia rządów krajów członkowskich w zakresie uzbrojenia i przemysłu obronnego UE. EDA dąży także do harmonizacji w ramach UE przepisów i zasad dotyczących zakupów uzbrojenia i sprzętu wojskowego. Agencja skupia państwa UE z wyjątkiem Danii, która nie bierze udziału w realizacji Europejskiej Polityki Bezpieczeństwa i Obrony.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)