Polak miał 200 funtów i rower. Teraz ma firmę obracającą milionami

Kiedy Alex Landowski po raz pierwszy przybył z Polski do Wielkiej Brytanii, miał ze sobą 200 funtów i rower. Początki w nowym kraju były trudne, mający obecnie 37 lat mężczyzna przez pewien czas nielegalnie pomieszkiwał w magazynie w Londynie. Teraz jest właścicielem firmy, której roczny obrót wynosi 7 mln funtów.

Alex Landowski
Alex Landowski
Źródło zdjęć: © YouTube

09.06.2023 11:08

Landowski przez pierwsze tygodnie na Wyspach mieszkał u swojego przyjaciela, spał na podłodze i zaczął pracę jako kurier rowerowy. Nie miał oszczędności, a jakby tego było mało ciągnął się za nim dług w wysokości ponad 100 tys. zł.

Swojego pierwszego biznesu spróbował w młodym wieku jeszcze w Polsce. Jak opisuje "Daily Mirror", Landowski chciał sprzedawać tenisówki. Biznes nie wypalił, a młody przedsiębiorca został z długiem u fiskusa w wysokości ponad 100 tys. zł. Pozostanie w ojczyźnie nie dawało dobrych perspektyw na przyszłość.

Landowski miał 24 lata i dość pokaźny dług. Musiał po raz kolejny postawić wszystko na jedną kartę. Londyn wydawał mu się być miejscem pełnym możliwości. - Czułem, że w tak wielkim mieście będę w stanie coś zrobić - powiedział.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Początki były bardzo trudne. Spał na podłodze w domu, w którym mieszkało jeszcze dziesięć innych osób. Na początku pracował przez trzy tygodnie za darmo, później zaczął zarabiać jako kurier rowerowy. - Te trzy tygodnie pozwoliły mi zrozumieć Londyn, mogłem też powiedzieć ludziom, że mam doświadczenie - powiedział.

Z niewielkimi dochodami Landowski nadal musiał torować swoje miejsce w wielkiej metropolii. Nielegalnie nocował w opuszczonym magazynie w pobliżu Old Street we wschodnim Londynie.

- Było mnóstwo dziwnych ludzi, ale była woda i elektryczność i nie trzeba było płacić żadnych rachunków - wspomina swój czas w skłocie. Pomieszkiwał tam kilka miesięcy. W magazynie pojawili się komornicy, którzy eksmitowali nielegalnych mieszkańców. - Byłem tam wtedy sam. Jacyś wielcy faceci walili w drzwi. Chcieli nas wyrzucić. Zdecydowałem, że muszę iść dalej.

Polak zaczął realizować własne ambicje, które ostatecznie doprowadziły do otwarcia dochodowego biznesu. Najpierw nasz rodak stał się najlepszym kurierem u swego pracodawcy, dzięki czemu podwoił swoją dzienną pensję z 30 do 60 funtów.

Po zabezpieczeniu inwestycji w wysokości 50 tys. funtów udało mu się uruchomić własną firmę kurierską zajmującą się transportem medycznym.

- Mój były pracodawca miał niewielką działalność, ale był bardzo dobry, miał wysoki poziom usług - powiedział Landowski cytowany przez "Daily Mail". - Myślałem, że nikt nie zapewnia dedykowanym kurierom medycznym w Londynie takiego poziomu usług. Taki był mój plan.

Biznes wypalił. Medyczna usługa kurierska 24/7 zatrudnia obecnie 25 pełnoetatowych pracowników i 50 podwykonawców. Mający obecnie 37-lat Landowski prowadzi firmę, której roczny obrót wyniósł 7 mln funtów. I planuje dalszy rozwój. Zamierza zrewolucjonizować branżę dostaw za pomocą dronów.

- Wykorzystanie dronów to naturalna droga naprzód. Technologia może uratować życie, czas i środowisko - powiedział Polak, który 13 lat temu zaczynał z 200 funtami w kieszeni.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (43)