Zatrzymał go wybuch. Polak gnał 240 km/h
Sceny jak z filmu akcji rozegrały na niemieckiej autostradzie. W roli głównej Polak. Gnał 240 km/h. Samochód wcześniej ukradł. Policja poderwała śmigłowiec.
Wszystko działo się w środę na niemieckiej autostradzie A4. Policja ruszyła w pościg za kierowcą audi A6. Jak relacjonuje Polsat News, policjanci z Turyngii dostali informację, że w Mellingen skradziono audi A6. Złodziej miał odjechać nim w kierunku Görlitz autostradą A4.
Niemieckie służby ruszyły w pościg, a nie był on łatwy, bo kierowca pędził aż 240 km/h. Ścigało go kilkanaście radiowozów. Poderwano także śmigłowiec policyjny, który w powietrza śledził uciekiniera.
Kierowcę złapano dopiero między węzłami Hermsdorf i Ottendorf. Doszło tam do wybuchu silnika i mężczyzna nie mógł kontynuować ucieczki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pościg za Polakiem
Po zatrzymaniu okazało się, że audi prowadził 42-letni Polak. Zbadano go na zawartość środków odurzających. Test wykazał, że jest pod wpływem amfetaminy.
Trafił do aresztu, gdzie czeka na decyzję prokuratora w jego sprawie. Ma być także poddany dalszym, bardziej szczegółowym badaniom. Z tego powodu pobrano mu krew.
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ
Źródło: Polsat News