Polak fałszował dokumenty dla przestępców z całej Europy
Policjanci Centralnego Biura Śledczego zatrzymali w Gdańsku 61-letniego fałszerza, który wytwarzał dokumenty, dzięki którym zorganizowane grupy przestępcze w całej Europie pozyskiwały nową tożsamość dla swoich członków.
23.10.2008 | aktual.: 23.10.2008 13:42
Funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego ustalili, że w Gdańsku od kilku lat funkcjonuje ośrodek fałszerski. Okazało się, że zorganizowane grupy przestępcze z Polski i Europy zaopatrują się tutaj w nowe dokumenty. Na ich podstawie możliwe było stworzenie nowej tożsamości. Dokumenty były pomocne w ukrywaniu się osób poszukiwanych. Służyły również do wyłudzeń kredytów gotówkowych i rzeczowych oraz wyłudzeń leasingowych.
Zatrzymany fałszerz 61-letni Leszek C. założył w swoim mieszkaniu fabrykę wytwarzającą fałszywe dokumenty tożsamości i inne dokumenty. Policjanci podczas szczegółowego przeszukania lokalu znaleźli specjalną skrytkę w profilu drzwi wejściowych. Podobne skrytki odkryto w innych miejscach. Leszek C. w przeszłości wielokrotnie był notowany za działalność w zorganizowanych grupach przestępczych zajmujących się napadami rabunkowymi z bronią na konwoje pieniężne i osoby prywatne oraz włamania. Był związany z grupą "kajdaniarzy".
Fałszerz zajmował się także wytwarzaniem druków świadectw ukończenia szkół, maturalnych, dyplomów uczelni wyższych. Policjanci znaleźli również druki kwalifikacyjne radiooperatorów morskich, patenty żeglarskie, sterników morskich, upoważnień na użytkowanie maszyn i urządzeń przemysłowych.
Policja zabezpieczyła m.in. 132 polskie dowody osobiste ze zdjęciami, danymi osobowymi i wyciętymi hologramami, 74 dowody osobiste ze zdjęciami, danymi osobowymi i hologramami, 4 prawa jazdy niemieckie i czeskie, 6 niemieckich i czeskich dowodów osobistych, 16 paszportów: polskich, niemieckich, czeskich, białoruskich i koreańskich. W ręce policjantów trafiły również książeczki wojskowe (13 sztuk), pieczęcie silikonowe i metalowe różnych instytucji, urzędów państwowych (np. skarbowych, uczelni, banków) – ponad 100 sztuk.
Wśród przedmiotów służących do fałszerstw były 4 maszyny do pisania i dwie ręczne prasy do wyciskania pieczęci.
Sprawa jest rozwojowa. Policjanci nie wykluczają dalszych zatrzymań.