PolskaPolacy zrzucili się na prezent dla Pęczaka

Polacy zrzucili się na prezent dla Pęczaka

Aresztowany poseł Andrzej Pęczak tuż przed
Bożym Narodzeniem dostał niespodziewany prezent. Na jego koncie
pojawiła się spora suma - pochodząca ze... skarbu państwa,
informuje "Dziennik Polski".

24.12.2004 | aktual.: 24.12.2004 06:28

Święty Mikołaj zawitał do łódzkiego aresztu śledczego niespodziewanie. I co więcej, odwiedził tylko posła Andrzeja Pęczaka. Na koncie aresztowanego za przyjmowanie łapówek barona "full wypas" - jak nazywają go koledzy z drugiej strony krat - pojawiło się ni stąd ni zowąd prawie 4,5 tysiąca złotych.

Pieniądze te jednak nie były podarkiem od zaprzyjaźnionych polityków, nie były również ostatnią ratą łapówki. Darczyńcami są wszyscy dorośli Polacy. Na konto wpłaciła je bowiem kancelaria Sejmu, utrzymywana z naszych podatków, pisze dziennik. Jak się okazało, Pęczakowi mimo, że siedzi za kratkami już od ponad miesiąca, należy się "trzynastka".

Poseł musi jednak uważać na co wydaje swoje pieniądze i nie powinien zbytnio nimi szastać, radzi gazeta. To już bowiem ostatnia wypłata z parlamentu (i przy okazji ostatnia "trzynastka" płacona posłom w ogóle). Prezydium Sejmu zawiesiło bowiem wypłacanie diet i uposażenia Pęczakowi od 1 stycznia 2005 roku.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)