Ewakuacja Polaków z Iranu. "Myśleliśmy, że będzie ona darmowa"
W Warszawie wylądował samolot z obywatelami ewakuowanymi z Iranu przez Azerbejdżan. - Czuliśmy się jak obywatele drugiej kategorii. Musieliśmy zapłacić - relacjonuje jedna z kobiet drogę ucieczki, w rozmowie z dziennikarzami.
Trwa ewakuacja Polaków przebywających na Bliskim Wschodzie. W czwartek rano w Warszawie wylądował samolot z grupą wywiezionych z Iranu przez Azerbejdżan. Wśród ewakuowanych, jak informował w środę szef MSZ Radosław Sikorski, są pracownicy polskiej służby dyplomatycznej oraz Polacy, którzy czasowo tam przebywali. Jak dodał Sikorski, polska ambasada w Iranie realizuje nadal swoje zadania.
Polka rozczarowana ewakuacją
W rozmowie z dziennikarzami na lotnisku w Warszawie jedna z Polek wywiezionych z Iranu wyraziła swoje rozczarowanie sposobem ewakuacji. Kobieta mieszka w Iranie na stałe razem z córką - z uwagi na niebezpieczeństwo - zdecydowała się opuścić ten kraj wraz z pracownikami polskiej ambasady.
- Byliśmy troszkę rozczarowani. Słysząc słowa ministra Sikorskiego, że państwo stać na ewakuację, myśleliśmy, że będzie ona darmowa, a była bardzo droga - podkreśla Polka. - Musieliśmy pokryć nie tylko koszty wiz, ale i biletów. Czuliśmy się jak obywatele drugiej kategorii - podkreśla, nie kryjąc rozgoryczenia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Polacy utknęli w Izraelu. W autokar może trafić zbłąkana rakieta?
Jak opowiada kobieta, polska ambasada podstawiła autobus, który przewiózł ich do granicy, a następnie na lotnisko w Baku. W drodze dowiedzieli się, że muszą sami zapłacić za bilety lotnicze do Polski.
- Ponad dwa tysiące złotych za osobę. Ewakuowana była większa grupa, a tylko sześć osób musiało zapłacić - podkreśla Polka. - Byłyśmy troszkę rozczarowane, ale oczywiście zadowolone z ewakuacji - mówi.
W czwartek do kraju ma powrócić kolejna grupa osób wyjeżdżających z Izraela, tym razem przez Jordanię. Zaplanowana jest ewakuacja 65 osób - to wyłącznie polscy obywatele; samolot - jak poinformowała w środę wiceszefowa MSZ Henryka Mościcka-Dendys - zabierze ich z Ammanu.
Źródło: PAP, WP