PolskaPolacy w Londynie nie są bezbronni wobec oszustów

Polacy w Londynie nie są bezbronni wobec oszustów

W Londynie powstają pierwsze polskie firmy,
które zajmują się profesjonalnym ściąganiem długów. Polaków
oszukują zarówno Brytyjczycy, jak i rodacy - pisze "Życie Warszawy".

07.07.2006 | aktual.: 27.07.2007 08:38

Tylko po 1 maja 2004 r. do Wielkiej Brytanii przyjechało za pracą ponad 240 tysięcy Polaków. Niestety, wielu z nich, choć spodziewało się wysokich zarobków, zostało oszukanych przez nieuczciwych pracodawców. To właśnie z myślą o nich powstają w Londynie polskie firmy, które zajmują się profesjonalnym ściąganiem długów.

Co tydzień otrzymuję w tej sprawie po kilkadziesiąt telefonów- mówi "ŻW" Rafael Gallera z firmy Polang, która m.in. zajmuje się odzyskiwaniem zaległych należności. Polaków oszukują często sami Polacy, ale także i Brytyjczycy. Unikanie płatności to niestety chyba stały element biznesu na całym świecie- dodaje Gallera.

Część klientów, którzy trafiają do firm odzyskujących długi, to osoby, które z powodu niewiedzy lub naiwności nie dopełniły niezbędnych formalności, czyli np. nie podpisały umowy. Im bardzo trudno pomóc, bo często nawet nie znają nazwiska i adresu swego pracodawcy. Wiedzą tylko, że nazywał się np. John i obiecał im zapłacić po zakończeniu pracy, dlatego nie podpisywali umowy. Potem okazuje się, że pieniędzy nie ma, a John już nie odbiera telefonu- opowiada Gallera.

Łatwiej odzyskać należne pieniądze od osoby, która po prostu nie wywiązała się z umowy, ale znamy jej wszystkie dane- dodaje.

Porada eksperta nie należy do tanich. Za godzinę jego pracy trzeba zapłacić 200 funtów plus VAT (ok. 1200 zł). Sprawę nieściągniętego długu można zwykle załatwić w jedną do dwóch godzin, przy czym - co ważne - klient nie musi znać angielskiego. (PAP)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)