Trwa ładowanie...
d1b43qb
samochód
20-06-2008 00:35

Polacy radzą sobie z drożejącą benzyną

Polacy kombinują, jak mogą, by stawić czoła rosnącym jak na drożdżach cenom benzyny. Szturmują kursy eko-drivingu, wykupują poradniki "jak jeździć oszczędnie", a nawet
zaopatrują się w "magiczne" substancje, które po wlaniu do baku mają zmniejszyć spalanie paliwa - pisze "Metro".

d1b43qb
d1b43qb

Dziś dałem już dwie lekcje oszczędnej jazdy. Tygodniowo mam 10-15 kursantów. Nic dziwnego, że przy benzynie kosztującej prawie 5 zł za litr, kierowcy uczą się ekonomicznej jazdy - mówi Grzegorz Jejno, instruktor z Warszawy. Grafik ma wypełniony na najbliższe dwa tygodnie, a gdy ceny paliwa nadal będą galopowały - a na to się zanosi - pełne pracy będzie miał także wakacje.

Choć jeszcze niedawno polskie szkoły doskonalenia kierowców oferowały tylko naukę jazdy zimowej, w deszczu i uczyły, jak wyprowadzać auto z poślizgu, dziś coraz więcej rusza ze szkoleniami eko-drivingu, czyli jak jeździć, by samochód spalał mniej paliwa. Nauka takiej jazdy nie jest trudna. Podstawowe zasady to: hamować silnikiem, jeździć na niskich obrotach, utrzymywać płynność jazdy, uruchamiać silnik bez dodawania gazu, a pierwszego biegu używać tylko do ruszania i jak najszybciej włączać kolejne, przy każdym dłuższym postoju wyłączać silnik. Dzięki temu można zmniejszyć spalanie nawet o 20% - tłumaczy Wojciech Wyszywacz z firmy Dekra, która oferuje takie szkolenia.

Ceny kursów oszczędnej jazdy wahają się w zależności od szkoły od 200 do 350 zł. Rosnące ceny benzyny powodują też, że Polacy kupują instruktażowe filmy DVD i podręczniki do ekonomicznej jazdy samochodem. Z kolei w sklepach kierowcy pytają o Eko-V, Eko-Power czy Eko-economic. To substancje, które po wlaniu do baku mają zmniejszać zużycie paliwa. (PAP)

d1b43qb
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1b43qb
Więcej tematów