Polacy postawią niemiecki czołg "na nogi"
Nie będzie jeździł, ale ma wyglądać na w pełni sprawny - taki ma być końcowy efekt renowacji niemieckiego czołgu średniego PzKpfw.IV z czasu II wojny światowej, znajdującego w zbiorach Muzeum Oręża Polskiego w Kołobrzegu (woj. zachodniopomorskie).
W rekonstrukcji pojazdu muzeum mają pomóc miłośnicy i kolekcjonerzy militariów, którzy spotkali się z dyrektorem kołobrzeskiej placówki Pawłem Pawłowskim w Rogowie (woj. zachodniopomorskie), gdzie przechowywany jest PzKpfw.IV.
Dyrektor Paweł Pawłowski powiedział, że przyjęty projekt renowacji może trwać od roku do dwóch lat.
Muzeum już zaczęło tworzyć rysunki techniczne, do których dopasowywane są zachowane elementy czołgu. Ma to pomóc w ustaleniu brakujących części. Jeden z braków został już uzupełniony. Kolekcjoner z Warszawy podarował płytę włazu do wieży.
Przechowywanego w Rogowie PzKpfw.IV znaleziono w drugiej połowie kwietnia br. na dawnym lotnisku w Kluczewie k. Stargardu Szczecińskiego. Pojazd znajdował się ok. pięć metrów pod ziemią. Jego wykopywanie trwało 13 godzin. Czołg, choć wydobyto go z ziemi w kawałkach, zachował się w 80%.
Ważący 25 ton PzKpfw.IV był najpopularniejszym czołgiem średnim pozostającym na wyposażeniu Panzerwaffe. Jego seryjną produkcję rozpoczęto w 1936 r. a zakończono w 1945 r.
Według Iana Baxtera, autora książki "Wojska pancerne Hitlera", Niemcy zbudowali łącznie 8 472 egzemplarze PzKpfw.IV. Pojazd był budowany w kilku wersjach, oznaczanych literami od A do J, które różniły się uzbrojeniem oraz opancerzeniem.
Pierwsze wersje czołgu Ausf A. wyposażano w krótkolufowe działa kalibru 75 mm KwK L/24. Natomiast od wersji F. pojazdy uzbrajano w długolufowe 75-milimetrowe armaty KwK 40 L/43 i KwK 40 L/48.
Historycy Muzeum Oręża Polskiego ustalili, że znaleziony w Kluczewie czołg to PzKpfw. IV Ausf. J. Był to ostatni wariant tego pojazdu. Wozy te wprowadzono do jednostek Panzerwaffen w marcu 1944 r. Według Iana Baxtera, na front wysłano 2 292 takie pojazdy. Inne źródła mówią o 1 758 tego typu czołgów na froncie.
Pewna liczba czołgów służyła także po zakończeniu II wojny światowej, m.in. w Bułgarii, Jugosławii, Finlandii, Egipcie, Hiszpanii, Jordanii i Turcji. W Bułgarii, były nieruchomymi punktami ogniowymi, mającymi chronić południową granicę kraju przed atakiem NATO. W 2008 r. portal altair.com. pl podał, że bułgarska armia zaczęła ściągać wraki tych czołgów z granicy.
Ostatni raz bojowo PzKpfw. IV zostały użyte w 1967 r. podczas Wojny Sześciodniowej. Wojska Syryjskie wykorzystały je do obrony Wzgórz Golan przez atakiem Izraelczyków
W muzeach broni pancernej na świecie znajduje się obecnie 35 - 40 egzemplarzy PzKpfw.IV. Niektóre z nich są w pełni sprawne. W Polsce pozbawionego wieży PzKpfw. IV ma w kolekcji Muzeum Orła Białego w Skarżysku Kamiennej (woj. świętokrzyskie).
Według historyków z kołobrzeskiego muzeum, znaleziona w Kluczewie maszyna służyła w 10. Dywizji Pancernej Waffen SS Frundsberg (prawdopodobnie był to 2.Batalion 10 Pułku Pancernego).
W 1945 r. jednostka ta walczyła na Pomorzu biorąc udział w trwającej trzy dni (15 - 19 luty) ofensywie "Sonnenwende", która miała powstrzymać natarcie 1. Frontu Białoruskiego. W Kluczewie znajdowało się wówczas stanowisko dowodzenia dywizji Frundsberg.
Niemieckie natarcie odniosło jedynie niewielki sukces, którym było odblokowanie na moment okrążonego przez Armię Radziecką Choszczna. Po czym z braku paliwa, amunicji i sprawnego dowodzenia, atak załamał się.
Historycy z kołobrzeskiego muzeum mają kilka hipotez dotyczących okoliczności utracenia przez Niemców znalezionego w Kluczewie pojazdu. Jedna z nich zakłada, że w czołg trafił pocisk przeciwpancerny, o czym świadczy wgniecenie na przodzie kadłuba, po czym maszyna po oczyszczeniu z wyposażenia, została wysadzona w powietrze przez załogę. Czołg mógł też najechać na minę, na co może wskazywać mocno rozerwany tył czołgu. Mogli go również po zakończeniu działań wojennych wysadzić czerwonoarmiści.