Polacy nie boją się latać do Turcji. "Niepotrzebna panika, w kurortach jest bezpiecznie"
Polscy turyści wylatujący do Turcji, bądź powracający z niej, w większości nie odczuwają zagrożenia wynikającego z niepewnej sytuacji politycznej w tym kraju. - Koleżanka była w Egipcie, też po takich różnych zamieszkach, i wróciła cała - mówi jedna z podróżujących.
Osoby, które wróciły z Turcji, relacjonują, że w kurortach jest bezpiecznie. - Wystarczy spojrzeć na mapę i zobaczyć, gdzie są poszczególne miejscowości, gdzie jest Stambuł, gdzie Ankara, gdzie Antalya. My akurat byliśmy w Belek. Są to tak duże odległości, że nie ma w ogóle o czym rozmawiać. Niepotrzebna panika, niepotrzebne zamieszanie, no, ale cóż, media lubią, jak coś się dzieje - stwierdza jedna z turystek.
Tymczasem rzecznik polskiego MSZ Rafał Sobczak mówił w sobotę, że w związku z wydarzeniami w Turcji ministerstwo "kategorycznie odradza wszelkich podróży do Turcji do czasu ustabilizowania sytuacji w tym kraju".
Jednocześnie poinformował, iż przebywającym obecnie w Turcji ok. 9-10 tys. Polaków, większości w tamtejszych kurortach, nic nie zagraża. - W kurortach sytuacja jest w miarę spokojna, inaczej wygląda to w dużych aglomeracjach miejskich - w Ankarze oraz Stambule. Szacujemy, że w kurortach może przebywać kilka tysięcy polskich turystów - powiedział dziennikarzom Sobczak.
Zaapelował, aby Polacy przebywający w Turcji rejestrowali swój wyjazd i pobyt w tym kraju na specjalnej platformie "Odyseusz", na której można w łatwy sposób zarejestrować swój wyjazd do innego kraju. Zgromadzone w ten sposób dane ułatwiają służbom konsularnym szybkie zlokalizowanie Polaków potrzebujących za granicą pomocy.
- W przypadku sytuacji kryzysowych konsulowie mogą bardzo szybko zlokalizować naszych podróżnych - powiedział Sobczak. Zaznaczył jednocześnie, że należy pamiętać, iż "to wszystko jest płynne, dynamika zdarzeń jest bardzo duża". - Mogą występować utrudnienia w transporcie lotniczym, w transporcie lądowym; mogą mieć też miejsce utrudnienia w komunikacji telefonicznej, internetowej - wskazał.
Rzecznik resortu zaapelował też do Polaków przebywających w Turcji o zachowanie szczególnej ostrożności. - Po pierwsze unikanie jakichkolwiek zgromadzeń w miejscach publicznych. To co jest równie istotne, to prosimy, aby nasi obywatele bezwzględnie stosowali się do zaleceń miejscowych służb porządkowych oraz organizatorów wycieczek - powiedział.
Szef biura rzecznika prasowego poinformował, że MSZ uruchomiło specjalną infolinię m.in. dla rodzin osób, które przebywają w Turcji pod numerem (+48) 22 523 88 80. Z kolei sami przebywający w Turcji mogą kontaktować się z konsulami dyżurnymi w ambasadzie w Ankarze i Stambule - odpowiednio pod numerami (+90) 530 469 1261 i (+90) 530 469 1881. Sobczak przyznał, że od piątku do służb konsularnych z różnymi pytaniami - przede wszystkim o to, jak sytuacja bezpieczeństwa w Turcji może się rozwinąć - zwróciło się już wielu Polaków.
W nocy z piątku na sobotę w Turcji doszło do nieudanej próby zamachu stanu dokonanej przez wojsko. Według doniesień rządowych, zginęło co najmniej 265 osób.