Polacy masowo zgłaszają się do rezerwy
Nabór do Narodowych Sił Rezerwy trwa dopiero od miesiąca, a już przeprowadzono sześć tysięcy rozmów z potencjalnymi kandydatami do służby - dowiedział się reporter RMF FM Krzysztof Berenda. Półtora tysiąca z ochotników złożyło wnioski o przyjęcie do sił. Po zweryfikowaniu kandydatów podpisano już sześć kontraktów. Na razie wszyscy członkowie NSR trafiają do lotnictwa.
02.08.2010 | aktual.: 02.08.2010 12:39
Narodowe Siły Rezerwowe tworzą żołnierze rezerwy, którzy ochotniczo zawarli kontrakt na pełnienie służby wojskowej w rezerwie i pozostają w dyspozycji do wykonywania zadań w przypadku realnych zagrożeń militarnych i niemilitarnych, zarówno w kraju, jak i poza granicami państwa. Jest to wyselekcjonowany, ochotniczy zasób żołnierzy rezerwy, posiadających przydziały kryzysowe na określone stanowiska służbowe w jednostkach wojskowych.
Wojskowe Komendy Uzupełnień wytypowały 12 tysięcy potencjalnych ochotników. To osoby, które mają za sobą już służbę zasadniczą i wstępnie wyraziły zainteresowanie.
Wojsko potrzebuje inżynierów, informatyków, kierowców czy kucharzy. Kandydaci będą też poddani badaniom lekarskim, psychologicznym i testom sprawnościowym.
Do tej pory zgłaszać się mogły tylko osoby, które były już w wojsku, albo studenci po przeszkoleniu. Teraz do Narodowych Sił Rezerwy wstąpić może każdy. Będzie musiał tylko przejść trzymiesięczne szkolenie. Członkowie NSR każdego roku będą musieli spędzić miesiąc na poligonie. Reklama
W tym roku armia chce przyciągnąć do sił 10 tysięcy osób. Za rok drugie tyle.