Polacy atrakcyjni dla brytyjskich pracodawców
Pracownicy z krajów przystępujących do UE mają
kwalifikacje, których podaż na brytyjskim rynku pracy jest
niewystarczająca, stąd są oni atrakcyjni dla brytyjskich
pracodawców - wynika z sondażu dziennika "Financial Times",
przeprowadzonego wśród brytyjskich organizacji zawodowych i
agencji zatrudnienia.
Największe zainteresowanie budzi wśród brytyjskich pracodawców polski rynek pracy - z uwagi na wysokie bezrobocie i niskie płace.
Gazeta zauważa, że jej ustalenia potwierdzają badania agencji pośrednictwa pracy Grafton Recruitment z których wynika, że 55% dużych brytyjskich firm po 1 maja przygotowuje się do zatrudnienia pracowników z nowych krajów UE.
"W obliczu ogólnokrajowego braku wykwalifikowanych pracowników, agencje zatrudnienia już teraz zwiększają swą obecność w krajach wstępujących do UE, gdzie szukają partnerów i zatrudniają specjalistów. Organizacje zawodowe reprezentujące lekarzy, dentystów, nauczycieli, przemysł restauracyjny i hotelarski i sektor usług dla biznesu przyznają, że z braku wykwalifikowanych pracowników przyjęliby imigrantów zarobkowych" - napisał FT.
Rząd Tony Blair'a otworzył brytyjski rynek pracy dla obywateli 8. nowo wstępujących do UE krajów (dla Cypru i Malty ograniczeń nie było od dawna), wprowadzając pewne ograniczenia dotyczące zasiłków socjalnych i wymóg zarejestrowania zatrudnienia.
Konserwatywna opozycja i populistycznie nastawiona prasa domagała się wprowadzenia pozwoleń na pracę twierdząc, że rząd lekceważy skalę problemów stwarzanych przez napływ zagranicznych imigrantów.
Mark Adams dyrektor jednej z największych agencji zatrudnienia w W. Brytanii "Blue Arrow" powiedział "FT", że jego agencja nawiązała współpracę z agencjami pośrednictwa pracy w krajach akcesyjnych.
Przedstawiciel innej agencji "McGinley Recruitment Services", pośredniczącej w znajdowaniu pracowników na budowach powiedział gazecie, że "polscy robotnicy posiadają kwalifikacje, które na brytyjskim rynku były w nadmiarze 20-30 lat temu, ale zanikły, ponieważ profil oświaty poszedł w innym kierunku i szkoły nie rozwijają praktycznych umiejętności ręcznych".
Z kolei Gerry Lean z konfederacji przemysłu budowlanego zwrócił uwagę na zmiany demograficzne, które powodują, że z sektora budownictwa ubywa pracowników, co jest tym bardziej niekorzystne, że koniunktura w budownictwie jest wysoka.
Norman Rose, dyrektor generalny organizacji zrzeszającej firmy świadczące usługi dla biznesu (Business Services Association) wyraził nadzieję, że pracownicy z krajów akcesyjnych będą mieli przydatne kwalifikacje m. in. w sektorze informatycznym, zarządzaniu i logistyce.