Pół wieku po śmierci w zamachu Malcolm X inspiruje nowe pokolenie
W sobotę mija 50. rocznica zabójstwa Malcolma X, ikony ruchu afroamerykańskiego z lat 60. Ubiegłoroczne protesty czarnoskórych Amerykanów pokazały, że pół wieku po śmierci kontrowersyjnego działacza jego dziedzictwo inspiruje nowe pokolenia.
21.02.2015 | aktual.: 21.02.2015 04:55
Malcom X jest jednym z najbardziej kontrowersyjnych działaczy afroamerykańskich w USA. Często przedstawiany bywa w opozycji do Martina Luthera Kinga, który walcząc o zniesienie segregacji i dyskryminacji rasowej, był zwolennikiem pokojowych metod i integracji ras. Tymczasem Malcolm przez znaczną część swej politycznej działalności gardził Kingiem, nazywając go "wujem Tomem". Sam głosił walkę z białą supremacją "wszelkimi koniecznymi środkami", w tym przemocą, czym wzbudzał strach innych działaczy. Z dumą mówił o przynależności do czarnej rasy, promując kulturową separację czarnych.
To jednak niepełny obraz człowieka, który - jak podkreślają biografowie - kilkakrotnie zmieniał swoje życie. Urodził się jako Malcolm Little, syn kaznodziei z Nebraski, a zmarł jako ortodoksyjny muzułmanin El-Hajj Malik El-Shabazz. Jak ocenia czarnoskóry historyk z Uniwersytetu Tufts Peniel Joseph, Malcolm stał się "nieoficjalnym premierem czarnej Ameryki", który zainspirował Afroamerykanów do odrzucenia status quo lat 60., oferując rewolucyjną wizję nowego społeczeństwa. Na rok przed śmiercią porzucił radykalizm i bardzo zbliżył się ideologicznie do Kinga. Obaj zostali zamordowani w wieku 39 lat: King 4 kwietnia 1968, a Malcolm X 22 lutego 1965 roku.
- Moje pokolenie, urodzone już po śmierci Malcolma, poznało go dzięki jego autobiografii (wyszła kilka miesięcy po zabójstwie Malcolma, stając się niemal biblią dla jego zwolenników - PAP) oraz filmu "Malcolm X" Spike'a Lee (z 1992 roku). Wraz upływem czasu Malcolm X pozostaje wciąż bardzo ważną postacią, a nawet staje się coraz popularniejszy i podziwiany przez młodych Afroamerykanów - powiedziała czarnoskóra aktywistka, pisarka oraz badaczka kultury Afroamerykanów Kimberly Ellis, znana bardziej pod pseudonimem Dr. Goddess.
Malcolm Little urodził się w 1925 roku. Jego ojciec, Earl Little, uważany za jednego z pionierów tzw. czarnego nacjonalizmu, został zamordowany w 1931 roku w niewyjaśnionych okolicznościach; zdaniem Malcolma za morderstwem stał Ku Klux Klan. Pozostając bez opieki (matka po stracie męża wylądowała w szpitalu psychiatrycznym), Malcolm rzucił szkołę i po kilkakrotnej zmianie pracy, trafił do przestępczego podziemia Detroit, Harlamemu i Bostonu, zarabiając handlem narkotykami na ulicy oraz kradzieżami, co ostatecznie zaprowadziło go na siedem lat do więzienia.
Za kratami zaczął czytać nauki Elijaha Muhammada, jednego z liderów organizacji Naród Islamu, ruchu religijnego, łączącego islam z promocją tzw. czarnej supremacji. Zerwał z przeszłością i z gangstera przekształcił się w samouka intelektualistę i nienawidzącego białych separatystę. Zamienił też nazwisko z "Little" na "X", gdyż zgodnie z nauką Narodu Islamu nazwiska nadawane czarnym przy urodzeniu były narzucone przez białych. "X" miało symbolizować, że Malcolm nie zna swych przodków z Afryki.
Po wyjściu z więzienia Malcolm został rzecznikiem Narodu Islamu, przekształcając tę małą 400-osobową grupę religijną w liczący ponad 40 tys. członków bezkompromisowy ruch polityczny, który głosił, że jedynie islam i czynne stawianie oporu może wyzwolić czarnych od dyskryminacji.
Ale w 1964 roku, gdy był jednym z najważniejszych czarnych politycznych liderów XX wieku, Malcolm opuścił Naród Islamu, po odkryciu, że założyciel organizacji Elijah Muhammad miał dzieci z nieprawego łoża. W tym samym roku odbył pielgrzymkę do Mekki i nawrócił się na ortodoksyjny islam. Ponownie zmienił nazwisko, tym razem na El-Hajj Malik El-Shabazz. Radykalnie zrewidował też własne poglądy na temat ruchu afroamerykańskiego i po powrocie do USA utworzył Organizację Jedności Afroamerykańskiej, szukając sojuszy z dotychczasowymi politycznymi przeciwnikami. Przestał wzywać do czarnej rewolucji z użyciem przemocy, a wręcz przeciwnie - przekonywał, że USA mogą być jedynym krajem z bezkrwawą rewolucją. Niespełna rok później nowa misja Malcolma została przerwana. Podczas wiecu w Harlemie został zamordowany przez członków Narodu Islamu.
Pół wieku po śmierci Malcolma jego walka o wyzwolenie czarnych wciąż inspiruje wielu młodych Afroamerykanów. Widać to było przy okazji masowych protestów, jakie wybuchły w ponad 100 amerykańskich miastach w ubiegłym roku po zabiciu w Ferguson w stanie Missouri czarnego nastolatka przez białego policjanta, któremu nie postawiono za ten akt żadnych zarzutów. Protestujący nawiązywali na transparentach do imienia Malcolma X, wykrzykiwali jego cytaty, powstały raperskie utwory odwołujące się do jego dziedzictwa.
- Afroamerykanie doświadczają dziś w USA militaryzacji policji, ekonomicznych nierówności, pozbawiani są prawa do głosowania, nie mają dostępu do dobrej jakości edukacji. To wszystko sprawia, że Malcolm X jest coraz ważniejszy" - powiedziała Ellis. Jej zdaniem młodzi ludzie podziwiają go za to, że "wierzył w samostanowienie, samoobronę, dyscyplinę i zdecydowane działania".
Zobacz także: Francuscy policjanci przebrali się za murzynów. To przejaw rasizmu?