Katastrofalna noc we Francji. Jest nagranie ataku w Marsylii

Kolejna dramatyczna noc we Francji. Tym razem największe starcia miały miejsce w Lyonie i Marsylii. Mer tego drugiego miasta zaapelował o natychmiastowe wsparcie i wysłanie posiłków. Szczególne wrażenie zrobił tam atak na jeden ze sklepów. W sumie w całym kraju zatrzymano prawie tysiąc protestujących. Podpalono aż 1350 samochodów.

Mer Marsylii prosi o "natychmiastowe" przysłanie posiłków po kolejnych zamieszkach.
Mer Marsylii prosi o "natychmiastowe" przysłanie posiłków po kolejnych zamieszkach.
Źródło zdjęć: © PAP
oprac. DAS

Dotychczas najpoważniejsze starcia miały miejsce w Paryżu. Ostatniej doby w stolicy było nieco spokojniej. Jak podkreśla stacja informacyjna BFM TV, to ze względu na mobilizację służb. W całym kraju na ulicach pojawiło 45 tys. przedstawicieli policji i żandarmerii. Najwięcej w samym Paryżu i okalających go miejscowościach. Szczególne wrażenie robiły lekkie wozy opancerzone, które wjechały do miast.

Demonstracje to odpowiedź na śmierć 17-letniego Nahela, zastrzelonego przez funkcjonariusza policji. W sobotę ma odbyć się jego pogrzeb.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Mer Marsylii prosi o "natychmiastowe" przysłanie posiłków

Mimo tak poważniej reakcji służb, ostatnia doba znów była niespokojna. Z porannego raportu ministerstwa spraw wewnętrznych wynika, że zatrzymano 994 osoby, a w zamieszkach zostało rannych 79 policjantów i żandarmów.

Odnotowano 2560 pożarów na drogach publicznych, 234 pożary (albo znaczne zniszczenia) budynków, paliło się też 1350 samochodów.

Najpoważniejsze doniesienia dochodziły z Lyonu i Marsylii. W tym drugim mieście zatrzymano co najmniej 100 osób, z których większość zarzucano próby grabieży. Skradziono m.in. kilka sztuk broni myśliwskiej. Doszło też do poważnych starć z policją.

Szczególne wrażenie robi atak samochodem na jeden ze sklepów w Marsylii. Chwilę potem, po splądrowaniu, sklep został podpalony. Przez wiele godzin na ulicach panował totalny chaos.

W mieście nieznani sprawcy zdewastowali i splądrowali kościół protestancki. Zostawili na tablicy informacyjnej napisy: "Ostatnim prorokiem jest Mahomet. Jezus nie jest Bogiem, a tylko posłańcem" – podał w piątek serwis evangeliques info.

Mer Marsylii Benoit Payan poprosił w nocy z piątku na sobotę Paryż o "natychmiastowe przysłanie dodatkowych służb porządkowych". Napastnicy włamali się m.in. do sklepu z bronią w centrum Marsylii, ukradli kilka karabinów myśliwskich. Posiłki miały tam dotrzeć jeszcze w nocy. Ministerstwo spraw wewnętrznych poinformowało także o wysłaniu samolotu obserwacyjnego sił specjalnych RAID.

Minister spraw wewnętrznych Gerald Darmanin poinformował w nocy na Twitterze, że wysłał do Marsylii dodatkowe oddziały policji.

Do podobnych scen, jak w Marsylii, doszło też w Lyonie. Najpoważniejsze starcia miały mieć miejsce w centrum miasta. Doszło do wielu włamań i kradzieży.

Do starć doszło także m.in. w Grenoble, Saint-Etienne czy Amiens.

Źródło: BFM TV, PAP

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (303)