PolitykaPół roku rządu Beaty Szydło. Ministrowie przedstawili szczegóły pracy, padła zapowiedź nowego programu mieszkaniowego

Pół roku rządu Beaty Szydło. Ministrowie przedstawili szczegóły pracy, padła zapowiedź nowego programu mieszkaniowego

• Obowiązkiem władzy jest rozliczanie się z deklaracji - powiedziała Beata Szydło
• Wśród największych osiągnięć półrocza rządu jest program 500 plus
• Zapowiedziano likwidację NFZ oraz wprowadzenie programu mieszkaniowego
•Kaczyński: mnóstwo sukcesów rządu w różnych dziedzinach

17.05.2016 | aktual.: 17.05.2016 19:40

Obowiązkiem władzy jest rozliczanie się z deklaracji, mówienie jasno o swych działaniach; wiele udało się zrealizować, ale trzeba też wyciągać wnioski z błędów własnych i poprzedników - mówiła premier Beata Szydło, podsumowując pół roku rządu. Rozliczać będą nas obywatele - dodała.

Premier zabrała głos na wstępie pierwszej, otwartej dla mediów części wtorkowego posiedzenia rządu. Po jej wystąpieniu sprawozdania z półrocza prac rządu zaczęli składać ministrowie.

- To jest dobry moment na to, żeby podsumować ten czas naszych rządów, abyśmy mogli powiedzieć o tym, co udało się nam zrobić, ale też wskazać na te rzeczy i elementy, które wymagają - czy to doprecyzowania, czy może oceniamy, że zbyt wolno biegną pewne procesu - powiedziała szefowa rządu.

Według premier każdy z ministrów ma poczucie, że wiele udało się zrealizować. Ale też - przyznała - "nie jest tak, że nie popełniamy błędów, czy nie podejmujemy działań, które wymagają pewnej korekty".

- Nasza rola polega na tym, żebyśmy wyciągali również wnioski z błędów swoich i błędów poprzedników. Chcę przypomnieć, że w ubiegłym tygodniu odbyła się dyskusja Sejmie, w której państwo (media) uczestnicząc, przekazaliście naszym obywatelom informacje na temat tego, jaki stan państwa zastaliśmy, przejmując władzę w Polsce. I to jest obowiązek każdej władzy - rozliczać się ze swoich deklaracji, ale też mówić uczciwie i jasno o tym, jakie podejmowane są działania, i rozliczać się z tych działań - podkreśliła premier.

Zaznaczyła, że "słowo minister znaczy po prostu: ten który jest na służbie". - Ta służba jest naszym obowiązkiem, musimy zawsze pamiętać, dlaczego tutaj jesteśmy, w czyim imieniu sprawujemy swój mandat, czyje interesy reprezentujemy i musimy pamiętać, że to właśnie suweren, polski naród, polscy obywatele są tymi, którzy mają nas rozliczać z naszej pracy, a my winni jesteśmy im sprawozdanie z tego, co robimy i jakie działania podejmujemy - zaznaczyła.

Szefowa rządu podkreśliła również, że postępowanie, które, jej zdaniem, charakteryzowało poprzednie osiem lat rządów, "oparte przede wszystkim na egoizmie, na marnotrawstwie pieniędzy publicznych i na pogardzie dla obywateli" powinno zostać jak najszybciej "nie tylko zapomniane, ale też rozliczone", zaś jej rząd musi wystrzegać się podobnego postępowania.

Szydło podkreśliła, że podsumowanie sześciu miesięcy pracy rządu "ma charakter przede wszystkim roboczy" i służyć ma przygotowaniom do dalszej pracy.

Szefowa MRPiPS: wśród osiągnięć półrocza m.in. program 500 plus

- Dwie uchwalone ustawy, cztery kolejne projekty w parlamencie; siedem podpisanych rozporządzeń, a kolejne 19 w trakcie prac - to działania legislacyjne MRPiPS w pierwszym półroczu rządów PiS. Wśród osiągnięć resortu jest m.in. program 500 plus - wskazała jego szefowa.

Podczas posiedzenia Rady Ministrów, na którym podsumowywano pierwsze pół roku rządu, szefowa MRPiPS Elżbieta Rafalska zwróciła uwagę przede wszystkim na ustawę o pomocy państwa w wychowaniu dzieci, która wprowadziła program "Rodzina 500 plus", dzięki któremu wypłacane jest świadczenie wychowawcze w wysokości 500 zł miesięcznie na każde drugie i kolejne dziecko. Przypomniała, że ustawa została uchwalona 11 lutego br. i weszła w życie 1 kwietnia.

Rafalska poinformowała, że do 10 maja złożono prawie 2,3 mln wniosków o przyznanie świadczenia wychowawczego, z czego 528 tys. w formie elektronicznej. Podkreśliła, że wydano już 964 tys. decyzji o przyznaniu świadczenia i wypłacono już 1 mln 194 tys. świadczeń. Dodała, że wydatki z budżetu poniesione na świadczenie wychowawcze to 594 mln zł.

Szefowa resortu rodziny podkreślała, że program 500 plus ma zwiększyć dzietność, zredukować ubóstwo najmłodszych, jest też inwestycją w kapitał ludzki.

Realizacja programu ma, jak zakładają szacunki, zwiększyć liczbę urodzeń o 278 tys. w perspektywie 10 lat. Planuje się, jak mówiła Rafalska, że za 10 lat wskaźnik dzietności wzrośnie z 1,29 do 1,6.

Celem programu jest też, jak podkreślała, inwestycja w kapitał ludzki. "Ten cel łączy się z ideą budowania konkurencyjnego, wyposażonego w wiedzę i umiejętności społeczeństwa" - powiedziała.

- Nie możemy się opierać na przeświadczeniu, że polityka rodzinna jest równoznaczna z polityką socjalną. (... ) Polityka rodzinna to inwestycja, inwestujemy w ludzi, budujemy silne państwo. Już pierwsze badania opinii publicznej wskazują, że Polacy wydadzą otrzymane świadczenie wychowawcze, inwestując je w dzieci. Lepiej wykształcone, odżywione czy leczone młode pokolenie to długoterminowa korzyść dla Polski - podkreśliła.

Trzeci cel programu 500 plus to, jak mówiła Rafalska, redukcja ubóstwa wśród najmłodszych.

- Z naszych szacunków wynika, że dzięki wprowadzeniu świadczenia wychowawczego ubóstwo może spaść o 3 punkty procentowe, natomiast zagrożenie ubóstwem pośród dzieci i młodzieży do 17 roku życia zmaleje z 23 do poziomu 11 proc. - dodała.

Rafalska wskazała również, że cztery projekty ustaw są w Sejmie lub w Senacie; pięć projektów jest w trakcie ścieżki legislacyjnej i w konsultacji. Mówiła m.in. o uchwalonej w zeszłym tygodniu nowelizacji Kodeksu pracy, której celem jest likwidacja tzw. syndromu pierwszej dniówki i zobowiązanie pracodawców pisemnego do potwierdzania warunków umowy wcześniej zawartej z pracownikami. Nowe przepisy mają wejść w życie 1 września.

Rafalska wspomniała także o projekcie ustawy o minimalnym wynagrodzeniu za pracę. Podkreśliła, że Rada Dialogu Społecznego w tej kwestii wypracowała wspólne stanowisko. Wyjaśniła, że pierwotnie wejście w życie tych przepisów było planowane na lipiec lub wrzesień, "ale w związku z tym, że mamy zawarty tak cenny, historyczny kompromis, ustawa wejdzie w życie z dniem 1 stycznia 2017 r.".

Minister odniosła się także do rozporządzenia Rady Ministrów, które zmienia algorytm przekazywania środków z PFRON. "Dzięki tej zmianie zwiększono kwotę dofinansowania kosztów rocznego pobytu jednego uczestnika w warsztatach terapii zajęciowej" - podkreśliła.

Rafalska powiedziała, że prezydencki projekt przywracający poprzedni wiek emerytalny jest rozpatrywany przez sejmową podkomisję nadzwyczajną. Dodała, że Rada Ministrów pozytywnie opiniuje tę propozycję, a projekt stanowiska rządu jest w uzgodnieniach zewnętrznych do 19 maja br.

Premier Beata Szydło, komentując wystąpienie szefowej MRPiPS, podkreśliła, że "wszyscy w Polsce czekają na obniżenie wieku emerytalnego". - Bardzo proszę, żeby - kiedy już będą uzgodnienia dotyczące stanowiska rządowego (...) - jak najszybciej podjąć współpracę z podkomisją sejmową, tak byśmy mogli ten projekt o obniżeniu wieku emerytalnego (...) zakończyć. Żebyśmy do końca roku, tak jak było deklarowane, ten projekt przyjęli - powiedziała.

Andrzej Adamczyk: Plany ministerstwa infrastruktury

Realizacja najważniejszych projektów rozwojowych na najbliższe dziesięciolecia nie jest zagrożona, zapewnił minister infrastruktury Andrzej Adamczyk. Jak podkreślił, odpowiedzialność resortu za ich realizację jest tym większa, że jest związana z wykorzystaniem funduszy unijnych.

- Nadzieje resortu budzi projektowana wspólnie z południowymi sąsiadami trasa Via Carpatia. Jest to pierwszy w Polsce wielki projekt komunikacyjny łączący północ z południem - podkreślił minister. Udało się sfinalizować zamówienie dla bydgoskiej PESY, dwukrotnie tańsze niż w przypadku pociągów Pendolino. Do innych sukcesów ministerstwa zaliczył umowę z Rosją w sprawie przewozów w transporcie drogowym, stworzenie projektu zakładającego poprawę bezpieczeństwa w miejscach, w których szczególnie często dochodzi do wypadków drogowych.

Minister Adamczyk powiedział, że ministerstwo pracuje nad takimi regulacjami, które przyznają narodowemu operatorowi pocztowemu wyłączność na obsługę korespondencji instytucji publicznych. Minister Adamczyk zwrócił uwagę, po poprzednikach przejął resort nieprzygotowany do wykorzystania unijnych środków na modernizacje kolejnictwa. Ministerstwo zrobi wszystko, by nadrobić zaniedbania poprzedników i zapobiec utracie w tym roku 8 miliardów złotych, zapewnił jego szef.

Resort szczególnie skupia się na realizacji Narodowego Programu Mieszkaniowego, zapewnił minister. Jego celem jest stworzenie alternatywnego wobec deweloperskiego rynku budowy mieszkań. Jak zapowiedziała premier, program zostanie zaprezentowany i skierowany na posiedzenie rządu po długim weekendzie.

Ziobro: zaawansowane prace nad zaostrzeniem kar za ciężkie przestępstwa

Bardzo zaawansowane są obecnie prace nad zmianą Kodeksu karnego wprowadzającą zaostrzenie kar za najcięższe przestępstwa; kara powinna być sprawiedliwa - powiedział minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, podsumowując we wtorek dotychczasowe działania resortu.

Podczas otwartej części posiedzenia Rady Ministrów Ziobro przedstawił działania swojego resortu w pierwszych sześciu miesiącach. Premier Beata Szydło oceniła, że bardzo dużo projektów przygotowanych w MS już przyjęto. Prosiła Ziobrę, by po długim weekendzie przedstawione zostały założenia ustawy o komornikach i o syndykach; szef resortu wyraził taką gotowość. - Wszyscy w Polsce czekają na dużą reformę sądownictwa, ale rozumiem, że to w terminie późniejszym - dodała premier. Ziobro odpowiedział, że "reforma jest bardzo zaawansowana i aby zakończyć prace nad nią, potrzebne będą strategiczne decyzje Rady Ministrów".

- Dla MS kluczowe jest podniesienie zaufania obywateli do wymiaru sprawiedliwości, który powinien im służyć - zaznaczył Ziobro. Dodał, że bardzo zaawansowany jest w resorcie etap prac nad generalną zmianą Kodeksu karnego, która wprowadza zaostrzenie odpowiedzialności karnej za najcięższe, brutalne przestępstwa przeciwko życiu, zdrowiu i wolności oraz za najcięższe przestępstwa gospodarcze. - Uważamy bowiem, że kara w takich wypadkach powinna być sprawiedliwą i adekwatną do winy sprawcy - mówił Ziobro. Dodał, że projekt w tej sprawie wkrótce zostanie przedstawiony rządowi.

Jak poinformowało MS na Twitterze, obecnie sąd może skazać na 25 lat więzienia lub dożywocie. "Resort sprawiedliwości podniesie ten próg i da sędziom możliwość, by orzekali kary w przedziale od tygodnia do 30 lat" - przekazano.

Minister zaznaczył, że resort dostrzega również, iż "są przestępstwa drobne, popełniane przez sprawców sporadycznych, jednorazowych, których karanie najsurowszymi karami, w sensie pozbawienia wolności, może być przeciwskuteczne, a nawet demoralizujące".

Według MS dla "młodocianego przestępcy, który dziś dostaje wyrok w zawieszeniu, tydzień w więzieniu może być dostateczną nauczką, by nie schodził więcej na złą drogę". - Dlatego też odrzuciliśmy zmiany wprowadzone przez rząd PO, który de facto zlikwidował tzw. więzienia odbywane w warunkach dozoru elektronicznego - mówił Ziobro.

Minister przypomniał, że poprzedni rząd zaliczył dozór elektroniczny do form kary ograniczenia wolności. - W efekcie w drugiej połowie zeszłego roku orzeczono zaledwie 28 kar z dozorem elektronicznym, podczas gdy w pierwszym półroczu było ich 6052 - wynika z danych MS. Po wprowadzonej w kwietniu przez rząd PiS zmianie dozór elektroniczny jest ponownie formą kary pozbawienia wolności i w związku z tym - jak wskazuje MS - od pierwszych dni obowiązywania tej zmiany widoczny jest wzrost liczby osób odbywających karę w systemie dozoru.

Według ministra kluczowe znaczenie miała także wprowadzona na początku marca reforma prokuratury. - Ustawa o prokuraturze pozwoliła naprawić funkcjonowanie prokuratury, która działała źle - ocenił.

Ponadto jako główne ze zmian wprowadzonych w ostatnim półroczu Ziobro wymienił te chroniące dzieci przed przestępczością pedofilską. Jak mówił, na podpis prezydenta czeka ustawa, która wprowadza powszechny rejestr sprawców przestępstw na tle seksualnym. Rejestr ten - w ograniczonej części - ma być jawny i dostępny dla obywateli.

W życie weszła także zmiana odwracająca tzw. kontradyktoryjną reformę procedury karnej, wprowadzoną przez koalicję PO-PSL. - Sąd nie może być biernym arbitrem. Przywróciliśmy zasadę prawdy materialnej, sprawiedliwość jest najważniejsza - podkreślił Ziobro. Dodał, że w związku z tą zmianą zlikwidowany został także zakaz dowodowy dotyczący dowodów zdobytych z naruszeniem przepisów, tzw. owoców zatrutego drzewa, który "był na rękę przestępcom".

W nowelizacji procedury karnej znalazł się zapis mówiący, że "dowodu nie można uznać za niedopuszczalny wyłącznie na tej podstawie, że został uzyskany z naruszeniem przepisów postępowania lub za pomocą czynu zabronionego"; weszła ona w życie w kwietniu. Wyjątkiem mają być dowody uzyskane "w związku z pełnieniem przez funkcjonariusza publicznego obowiązków służbowych, w wyniku: zabójstwa, umyślnego spowodowania uszczerbku na zdrowiu lub pozbawienia wolności".

Ziobro wskazał także na rozpoczęcie reformy przepisów komorniczych, podjęcie prac nad poszerzeniem możliwości konfiskaty przestępczego mienia, wydłużenie okresu przedawnień, projekt umożliwiający skuteczniejszą obronę "dobrego imienia Polski" w sprawach pomówień o zbrodnie nazistowskie, podwyżki dla pracowników sądów i prokuratur oraz zakaz odbierania dzieci rodzicom wyłącznie z powodu biedy.

Ziobro wspomniał też o przygotowanym w MS projekcie reformy Krajowej Rady Sądownictwa, zmieniającym zasady wyboru do KRS i wygaszającym kadencje obecnych członków Rady. Jak podkreślił, głównym zadaniem projektu jest "demokratyzacja KRS", aby wszyscy sędziowie mogli doń kandydować. Obecnie bowiem sędziowie sądów rejonowych są tej możliwości pozbawieni.

Zapowiedział projekt o odpowiedzialności karnej podmiotów zbiorowych. - Tak jak w innych krajach wielkie korporacje i spółki mogłyby ponosić wysokie kary za przestępcze działania ich szefów - dziś korporacje farmaceutyczne czerpią zyski z korupcji, nie można ich za to dotkliwie karać - mówił. Zapowiedział też przygotowanie i przedłożenie projektu ustawy karnej o lichwie, zmianę ustawy o biegłych sądowych i o syndykach masy upadłości.

Waszczykowski: priorytetem bezpieczeństwo Polski

Minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski oświadczył, że priorytetem jego resortu jest zapewnienie bezpieczeństwa Polsce.

Na specjalnym posiedzeniu rządu, podsumowującym pół roku jego pracy, minister powiedział, że MSZ chce wyrównać status bezpieczeństwa Polski w instytucjach europejskich i w NATO. Dodał, że Polska nie odchodząc od współpracy z Niemcami stara się rozwinąć współpracę z innymi państwami, głównie z Wielką Brytanią. Mówiąc o kwestii uchodźców, Witold Waszczykowski podkreślił, że wobec niezakończonego konfliktu rosyjsko-ukraińskiego, Polska musi przede wszystkim zwracać uwagę na problem uchodźców ze Wschodu. Minister przyznał, że jego resort nie spodziewał się, iż korekta polityki zagranicznej Polski spotka się z tak gwatowną, negatywną reakcją w świecie.

Szef dyplomacji powiedział, że nasz kraj czekają dwa ważne wydarzenia międzynarodowe: szczyt NATO i Światowe Dni Młodzieży. MSZ uczestniczy w przygotowaniach do nich, uruchamiając na przykład za granicą punkty wizowe dla uczestników ŚDM. Witold Waszczykowski powiedział, że Polska oczekuje, iż na szczycie NATO zostanie podjęta decyzja o ulokowaniu w Polsce składów broni Sojuszu i rozmieszczeniu amerykańskiej brygady.

Minister powiedział, że za kilka dni zostanie ogłoszony polski program pomocy dla uchodźców syryjskich w Libanie. Obejmie on około 10 tysięcy osób. Przypomniał, że do kraju sprowadzono 149 osób polskiego pochodzenia z Mariupola na Ukrainie, doprowadzono też do uwolnienia marynarzy, porwanych w Nigerii.

Witold Waszczykowski mówił też, że jego resort otwiera nowe placówki dyplomatyczne za granicą, na przykład konsulat w Czengdu w Chinach. MSZ prowadzi też działalność promocyjną, dotyczącą między innymi Światowych Dni Młodzieży czy obchodów 1050-lecia chrztu Polski.

Szef MSZ powiedział, że przez ostatnie pół roku udało się przywrócić podmiotowość Polski na arenie międzynarodowej. Nasz kraj nawiązał współpracę z innymi państwami Europy środkowej. Witold Waszczykowski powiedział, że stosunki z Unią Europejską opierają się na stałym dialogu. Polska próbuje też utrzymać pragmatyczne relacje z Rosją.

Radziwiłł o osiągnięciach półrocza: szpitalne mapy potrzeb i bezpłatne leki dla seniorów

- Szpitalne mapy potrzeb zdrowotnych, bezpłatne leki dla seniorów, działania naprawcze w obszarze informatyzacji - to niektóre osiągnięcia resortu zdrowia w pierwszym półroczu rządów PiS, o których mówił minister Konstanty Radziwiłł.

Mówiąc o problemach polskiej służby zdrowia, Radziwiłł wskazał: kolejki, ciągłe niedofinansowanie, bałagan w systemie przemieszczania się pacjenta, kompletny brak koordynacji w tym zakresie, wreszcie brak odpowiedzialności poszczególnych elementów struktury polskiej służby zdrowia i generalnie kierunek na samoregulację, regulację rynkową.

Jak podkreślił, najlepszym odzwierciedleniem stanu, w jakim znajduje się polska służba zdrowia, jest przedostanie miejsce Polski w prestiżowym Europejskim Konsumenckim Indeksie Zdrowia, w którym wyprzedzamy tylko Czarnogórę.

Minister ocenił, że "polska służba zdrowia ma wiele zadań przed sobą i wiele chorób ją toczy". Jedną z poważniejszych - jak mówił - jest choroba nadmiernej biurokracji. Dlatego też, niemal na samym początku urzędowania powołał w ministerstwie zespół roboczo nazywany "zespołem absurdów", który zajął się diagnozą problemów w tym obszarze. - Kilka dni temu otrzymałem od tego zespołu 130 stron tego, co jest do zmiany. Już zleciłem prace nad projektami odpowiednich ustaw (...), które ułatwią prowadzenie działalności leczniczej wszędzie tam, gdzie wymagania nie mają nic wspólnego z bezpieczeństwem pacjenta i z jakością opieki, a utrudniają życie i kosztują tych, którzy działalność leczniczą prowadzą - powiedział.

Celem zmian ma być m.in., jak mówił minister, "uwolnienie lekarzy i pielęgniarek i innych profesjonalistów medycznych od komputerów i papieru, by mogli skupić się na chorych i im poświecić większość czasu i uwagi".

Radziwiłł poinformował, że przez pół roku w resorcie wydano 33 rozporządzenia wykonawcze, z czego 15 to rozporządzenia zaległe. Przekazał, że trwają lub niedługo się rozpoczną prace nad ponad 30 projektami ustaw, w tym likwidującymi NFZ. - Liczymy, że dzięki temu uda się przywrócić sprawność i poprawić dostępność służby zdrowia dla pacjentów - powiedział. Szczegóły tych projektów mają być znane w ciągu kilku miesięcy.

Premier Beata Szydło pytała ministra, kiedy pacjenci będą mogli się spodziewać likwidacji NFZ. - Pierwsze założenia ustaw uda się przygotować jeszcze w lecie, najpóźniej jesienią, ale myślę, że to, na co pacjenci czekają tak naprawdę, to jest zwiększenie dostępu do lekarzy i ograniczenie kolejek - powiedział minister.

Wyraził nadzieję, że dzięki pracom m.in. nad koszykiem świadczeń gwarantowanych, "kolejki uda się w znaczący sposób ograniczyć jeszcze w tym roku".

Premier poprosiła ministra o przyspieszenie prac nad systemowymi zmianami w służbie zdrowia. - Już niedługo przyjdziemy z projektami" - zapewnił Radziwiłł.

Podkreślił, że ministerstwo działa na rzecz likwidacji barier w dostępie do podstawowej opieki zdrowotnej. "Mamy projekt, który pozwala korzystać z niej wszystkim, także tym, którzy w słynnym e-WUŚ-u wyświetlają się na czerwono - dodał.

Minister wskazał, że na razie zniesienie barier dotyczyć będzie tylko POZ, ale to dopiero pierwszy krok. - Będzie tak w stosunku do innych świadczeniodawców, ale zaczynamy od lekarza rodzinnego - zapowiedział.

Przypomniał, że toczą się już prace nad projektem dotyczącym dekomercjalizacji szpitali. - W odróżnieniu od poprzedników przyjmujemy filozofię publicznej służby zdrowia opartej o oczekiwania, potrzeby i interes pacjenta, a nie działanie podmiotów leczniczych dla zysku - powiedział Radziwiłł. - Chcemy, by ustawa jeszcze w pierwszym półroczu została przyjęta przez parlament. Jest już w przedsionku Komitetu Stałego - dodał.

Radziwiłł przypomniał, że uchwalona już została ustawa, dzięki której seniorzy będą mieli prawo do bezpłatnych leków umieszczonych na wykazie ogłoszonym przez ministra zdrowia. - Przy tej okazji wskazaliśmy na trend przyjęty w reformowaniu służby zdrowia, który opiera się na przenoszeniu odpowiedzialności za finansowanie systemu zdrowia przez budżet państwa - podkreślił.

Przypomniał, że środki na finansowanie leków dla seniorów pochodzą w całości z budżetu państwa - w przyszłym roku będzie to 0,5 mld zł, a w kolejnych latach będzie ona wzrastać.

Szef resortu zdrowia powiedział, że udało się "zadanie na pierwszy rzut oka niewykonalne" - tzn. przygotowanie szpitalnych map potrzeb zdrowotnych. - Wymagało to zupełnie szaleńczego tempa - ocenił Radziwiłł.

- Wprowadzamy do systemu zasadę sprawiedliwości, a decyzje inwestycyjne w ochronie zdrowia będą podejmowane w oparciu o rzetelne analizy, oparte właśnie na mapach potrzeb, czyli epidemiologii i demografii, a nie decyzjach, które nie wiadomo, skąd pochodzą - powiedział minister.

Dodał, że resort przygotował ważny Instrument Oceny Wniosków Inwestycyjnych w Służbie Zdrowia (IOWISZ). - Proponuję zapamiętać tę nazwę, bo będzie to ważny instrument służący do odpowiedniego kierowania środków inwestycyjnych - zarówno unijnych, jak i polskich - w rozwój infrastruktury w służbie zdrowia - powiedział. Poinformował, że obecnie trwają już testy IOWISZ-a.

Minister mówił, że resort "cały czas ratuje zapuszczoną informatyzację ochrony zdrowia". - Rozpisaliśmy nowy harmonogram wdrożeń, walczymy o rozliczenie środków europejskich - powiedział.

Zwrócił uwagę, że w ubiegłym roku, pierwszy raz od dłuższego czasu, udało się uniknąć perturbacji, zwanych "syndromem 1 stycznia" w podstawowej opiece zdrowotnej. - Zagwarantowaliśmy bezproblemowy dostęp pacjentów od pierwszego stycznia - powiedział.

Radziwiłł podkreślił, że resort przełamuje także "niemoc, która widoczna była w zadaniu reformowania, przygotowywaniu zmian, których wymagało od nas prawo unijne".

Wskazał, że było tak np. z dyrektywą dotyczącą krwiodawstwa i krwiolecznictwa. Za wieloletni brak implementacji tych przepisów Polska stanęła przed Trybunałem Sprawiedliwości UE. Podkreślił, że obecnie udało się przygotować rozwiązania, które wprowadzają nowoczesny system informatyczny e-krew i wdrażają przepisy unijne.

Dodał, że w Sejmie znalazła się także ustawa wprowadzająca dyrektywę tytoniową. - To bardzo ważny element zdrowia publicznego, stawiamy na to, aby Polacy byli zdrowsi, chcemy wskazywać im na zagrożenia płynące z uzależnienia od tytoniu i zmniejszać ryzyko inicjacji papierosowej szczególnie młodych ludzi - podkreślił.

Radziwiłł przekazał, że od najbliższego roku akademickiego, na uczelniach medycznych w Polsce zostanie przyjętych prawie 20 proc. więcej studentów kierunku lekarskiego w języku polskim, niż w latach ubiegłych. - W ten sposób odpowiadamy na zwiększone zapotrzebowanie systemu na dobrze wykształconych lekarzy - mówił.

Podkreślał także działania na rzecz przywracania stażu podyplomowego, co - jak mówił - było jednomyślnym oczekiwaniem środowisk naukowych, medycznych, studentów, młodych lekarzy - wszystkich, którzy zajmowali się kształceniem lekarzy; projekt jest gotowy i niebawem znajdzie się pod obradami rządu.

Błaszczak o działaniach MSWiA: bezpieczeństwo oraz modernizacja

Bezpieczeństwo i modernizacja - to priorytety MSWiA, na które wskazał szef resortu Mariusz Błaszczak. Jako najważniejsze inicjatywy półrocza wymienił przepisy antyterrorystyczne, udział funkcjonariuszy w uszczelnianiu granic UE i przygotowania służb do szczytu NATO oraz ŚDM.

Minister spraw wewnętrznych i administracji na posiedzeniu Rady Ministrów, która ma przyjąć sprawozdanie z półrocza działalności rządu, podkreślił, że w MSWiA najważniejsze są dwa obszary: bezpieczeństwo oraz modernizacja.

Błaszczak poinformował, że dotychczas zdecydowano z przywróceniu 100 spośród ponad 400 zlikwidowanych w ostatnich latach posterunków policji. Minister zdecydował także o przeniesieniu ponad 100 etatów z Komendy Głównej Policji do jednostek podległych. - Chodzi o to, żeby policjanci w końcu wyszli zza biurek i patrolowali ulice - powiedział.

Przypomniał, że rząd przyjął projekt tzw. ustawy antyterrorystycznej, która ma określić m.in. zasady prowadzenia działań antyterrorystycznych oraz współpracy instytucji państwowych w tym zakresie. - Ta ustawa daje niezbędne narzędzia służbom do tego, żeby zapewnić bezpieczeństwo w stanie zagrożenia. Doskonale zdajemy sobie sprawę z sytuacji międzynarodowej. Służby nie wskazują na zagrożenie terrorystyczne w Polsce, natomiast musimy być przygotowani na ten najgorszy scenariusz. Ustawa antyterrorystyczna daje takie narzędzia - powiedział Błaszczak.

Szef MSWiA podkreślił, że trwają przygotowania służb do dwóch międzynarodowych wydarzeń, które w lipcu odbędą się w Polsce - szczytu NATO oraz Światowych Dni Młodzieży z udziałem papieża Franciszka.

Zapewnił też, że podczas ŚDM "będzie bezpiecznie". - Zadbamy o bezpieczeństwo pielgrzymów, którzy przybędą na spotkanie z papieżem Franciszkiem. Prowadzone są intensywne prace, jeśli chodzi o miejsce w którym będą odbywać się msze święte z przewodnictwem papieża - mówił Błaszczak.

Przypomniał, że w poniedziałek wojewodowie małopolski i śląski przedstawili plan dotyczący zabezpieczenia ŚDM. - W ciągu kilku dni służby przedstawią swoje stanowisko. Mogę zapewnić wszystkich, że będzie bezpiecznie, zapraszamy na spotkanie z papieżem Franciszkiem w Krakowie i Częstochowie - powiedział.

Błaszczak podkreślił, że w związku z kryzysem migracyjnym Straż Graniczna pomaga uszczelnić zewnętrzne granice Unii Europejskiej. Zaangażowano polskich oficerów oraz ekspertów we wspólne operacje m.in. w Grecji. - Kryzys migracyjny to jest zasadniczy problem Unii Europejskiej - powiedział Błaszczak.

Powtórzył, że Polska jest przeciwna stałemu systemowi stałej relokacji uchodźców do państw UE.

Przypominał, że MSWiA zaproponowało zmianę ustawy o udzielaniu cudzoziemcom ochrony w RP. Nowela daje służbom więcej czasu na sprawdzanie cudzoziemców, w tym poszukujących ochrony międzynarodowej, którzy będą chcieli przekroczyć polską granicę. Nowela ma zwiększyć bezpieczeństwo Polski w związku z wykonywaniem przez służby zadań dotyczących relokacji lub przesiedleń cudzoziemców na terytorium Polski.

Szef MSWiA przypomniał o odtworzeniu Karpackiego Oddział Straży Granicznej - który otworzył w poniedziałek. Przyznał, że ma to związek m.in. z kryzysem migracyjnym w Europie. - Jednym z naszych priorytetów jest zapewnienie bezpieczeństwa na granicach naszego kraju - powiedział.

Błaszczak nawiązał też m.in. do zmian kadrowych w służbach. Jak zaznaczył, wprowadził zasadę, w myśl której na stanowiskach "dowódców jednostek policji są wyłącznie policjanci, którzy przystąpili do policji już po przełomie" 1989 r. i nie mają przeszłości w MO.

Macierewicz: celem MON wzmocnienie polskiej armii do 150 tys. żołnierzy

- Zwiększenie liczebności polskiej armii do 150 tys. żołnierzy oraz naprawa systemu kierowania i dowodzenia siłami RP, przywracająca zasadę jednolitego dowództwa Sił Zbrojnych - to cele MON, o których mówił minister obrony narodowej Antoni Macierewicz.

Macierewicz przedstawił podczas otwartego posiedzenia Rady Ministrów działania swojego resortu w pierwszych sześciu miesiącach.

Podkreślił, że obecnie najważniejszym zadaniem MON jest "przeprowadzenia naprawy systemu kierowania i dowodzenia siłami Rzeczypospolitej, przywracając zasadę jednolitego dowództwa Sił Zbrojnych RP".

Jak powiedział, zniesienie limitów awansów młodszych oficerów i 12-letniego limitu służby kontraktowej to pierwsze działania nakierowane na podniesienie stanu sił zbrojnych do co najmniej 150 tys. żołnierzy.

- MON skierowało do Sejmu, i parlament uchwalił, zmiany w ustawie o służbie wojskowej żołnierzy zawodowych, znoszące 12-letni limit dla służby kontraktowej, a przez to umożliwiające kontynuowanie służby doświadczonym żołnierzom, zwłaszcza szeregowym - oczywiście pod warunkiem zachowania zdrowotnych i fizycznych limitów - relacjonował minister.

Poinformował, że w ostatnim tygodniu podjęto decyzję likwidującą "nieposiadające uzasadnienia limity awansowe, przez lata blokujące awanse zwłaszcza oficerów młodszych i podoficerów". - Limity te utrzymywano przez lata jako środek oszczędzania na wynagrodzeniach - powiedział szef MON.

Zaznaczył, że to pierwszy etap porządkowania ścieżek awansu żołnierzy zdolnych do pełnienia funkcji dowódczych. Po nich nastąpią dalsze działania zmierzające do podniesienia stanu liczbowego Sił Zbrojnych do co najmniej 150 tys. żołnierzy. - Celem działań MON jest wzmocnienie siły zbrojnej polskiej armii, oparcie jej na współdziałaniu z sojusznikami, w tym na trwałej obecności wojsk NATO i Stanów Zjednoczonych na wschodniej flance, zwłaszcza w Polsce - powiedział minister.

Macierewicz przypomniał również, że przygotowano koncepcję utworzenia nowego rodzaju Sił Zbrojnych RP - Obrony Terytorialnej - i rozpoczęto jej wdrażanie. Powiedział, że "skierowano do realizacji decyzję o powołaniu trzech sztabów brygad Obrony Terytorialnej oraz czterech pierwszych batalionów. Dyslokowane mają być w miastach powiatowych na ścianie wschodniej RP.

Dodał, że przygotowano i uzgodniono z kierownictwem Polskiej Grupy Zbrojeniowej priorytety nowego, "realistycznego planu modernizacji technicznej Sił Zbrojnych", która - jak mówił minister - "zapewni im zdolność aktywnej obrony polskiego terytorium przed ewentualną napaścią".

Szef MON przypomniał, że w Redzikowie k. Słupska rozpoczęto budowę bazy wojskowej dla amerykańskiego systemu obrony przeciwrakietowej. Macierewicz podkreślił, że inicjatywa ta jest spóźniona o co najmniej osiem lat, a zapoczątkował ją prezydent Lech Kaczyński.

Minister podsumował, że w ciągu pół roku przyjęto osiem rozporządzeń Rady Ministrów - trzy zostały ogłoszone w Dzienniku Ustaw i 46 rozporządzeń ministra obrony narodowej - 24 zostały ogłoszone w Dzienniku Ustaw.

Przypomniał również o powołaniu podkomisji, w ramach Komisji Badania Wypadków Lotnictwa Państwowego, która - jak zaznaczył minister - ma "rzetelnie zbadać przyczyny i przebieg katastrofy smoleńskiej".

- Uporządkowano we współpracy z ministerstwem obrony Słowacji centrum eksperckie kontrwywiadu NATO usytuowane w Krakowie. Przeprowadzono działania antykorupcyjne, w ramach których skierowano do prokuratury 12 zawiadomień o przestępstwie - wymieniał. Poinformował również, że w ciągu tego okresu podwyższono wynagrodzenie żołnierzom zawodowym średnio o 250 zł, a wynagrodzenie pracownikom cywilnym - od 250 do 350 zł.

Szef MON nawiązał też do przygotowań do szczytu NATO w Warszawie. Przypomniał, że w lutym br. "uzyskano kierunkową decyzję ministrów obrony państw sojuszu NATO o ustanowieniu na wschodniej flance, w tym Polsce, trwałej i wysuniętej obecności sił zdolnych do niezwłocznego podejmowania operacji wojskowych".

Dodał, że zapewniono również m.in. "bezpieczeństwo obszaru powietrznego nad goszczącą szczyt NATO Warszawą w postaci ochrony militarnej i teleinformatycznej". Dodał, że zapewniono też stałe monitorowanie zarówno terenu objętego obradami szczytu NATO, jak i terenu, na którym będą się odbywać Światowe Dni Młodzieży. Wykorzystane do tego celu mają być bezzałogowe platformy lotnicze - drony; jak zaznaczył - "zdolne do rozpoznawania niebezpiecznych osób i zdarzeń".

Minister powiedział też, że Polska uzyskała "status państwa wiodącego" w dyżurze grupy bojowej UE, w pierwszej połowie br. (jak wyjaśniał w skład grupy wchodzi Polska Czechy, Słowacja i Węgry - PAP). "Zapewniono przy tym udział sił zbrojnych Ukrainy jako ważny krok w kierunku zbliżania Kijowa do UE i wspólny wkład w budowę bezpieczeństwa regionalnego" - dodał.

Macierewicz poinformował także, że dokonano wymiany około połowy dowódców jednostek operacyjnych Sił Zbrojnych RP.

Gowin: odbiurokratyzowanie uczelni największym zadaniem półrocza

Największy wysiłek w ciągu pierwszych 6 miesięcy włożyliśmy w ograniczenie biurokracji - powiedział minister nauki Jarosław Gowin. Projekt ustawy ograniczającej biurokrację jest już gotowy, a jego efektem będzie m.in. ograniczenie częstotliwości oceny pracowników.

Minister, przedstawiając we wtorek dokonania swojego resortu w pierwszym półroczu rządu zaznaczył, że w ostatnich ośmiu latach w szkolnictwie wyższym doszło do dwóch "głębokich zmian". Motywacje tych zmian - jak mówił minister - były zasadne: chodziło o dostosowanie polskiego szkolnictwa do wymogów procesu bolońskiego i stworzenie systemu obiektywnych mierników oceny uczelni, aby zwiększyć ich konkurencyjność.

- O ile intencje były słuszne, to konsekwencje okazały się fatalne - powiedział Gowin. Rezultatem zmian jest spadek polskich uczelni w międzynarodowych rankingach, i spadek Polski do najniższej kategorii w rankingu innowacyjności. Dystans między Polską a innymi krajami europejskimi pogłębia się także w liczbie zdobywanych międzynarodowych grantów.

Jak ocenił, rzeczywistą konsekwencją zmian był rozwój monstrualnej biurokracji. - Największy wysiłek w ciągu tych pierwszych sześciu miesięcy włożyliśmy w to, aby ograniczyć biurokrację. O jej skali może świadczyć fakt, że w ankiecie, którą rozpisaliśmy na stronie internetowej ministerstwa, zgłoszono tysiąc pięćset różnego rodzaju wniosków mających ograniczyć biurokrację - powiedział minister nauki.

Odpowiedni projekt ustawy (nowelizacji ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym) jest gotowy i został przyjęty przez Komitet Stały Rady Ministrów. Gowin wyraził nadzieję, że Rada Ministrów przychyli się do jej przyjęcia podczas najbliższego posiedzenia Rządu. Zaznaczył, że projekt pozytywnie oceniły gremia akademickie: od Konferencji Rektorów Akademickich Szkół Polskich, po Radę Główną Nauki i Szkolnictwa Wyższego, Parlament Studentów RP.

- To odbiurokratyzowanie obejmuje po pierwsze Krajowe Ramy Kwalifikacji, po drugie zasady działania Polskiej Komisji Akredytacyjnej. Ograniczamy częstotliwość wielu sprawozdań, ograniczamy częstotliwość oceny pracowników, ale także ułatwiamy dostęp studentów do kredytów - opisał.

- Konsekwencją przyjęcia tej ustawy będzie zaoszczędzenie setek tysięcy godzin, które polscy naukowcy będą mogli przeznaczyć nie na zbyteczne działania biurokratyczne, ale na dydaktykę na jak najwyższym poziomie, prowadzenie badań i zaoszczędzenie ton papieru. To myślę, że ucieszy zwłaszcza ministra Szyszko. Liczę, że jak ta ustawa wejdzie w życie, to dostanę jakąś odznakę honorowego leśnika. Nawiasem mówiąc zdecydowana większość środowiska naukowego popiera stanowisko pana ministra w sprawie Puszczy Białowieskiej - zwrócił się do ministra środowiska.

Zaznaczył, że potrzebne są nowe rozwiązania systemowe, dlatego resort nauki rozpoczął pracę nad nową ustawą o szkolnictwie wyższym. Do tych prac włączył środowisko akademickie. Pracę nad nowym dokumentem podzielono na dwa etapy. Pierwszy z nich to konkurs, którego wyniki MNiSW ogłosi w przyszłym tygodniu. W konkursie ze środowiska akademickiego wyłoniono trzy zespoły eksperckie. Mają one przygotować trzy konkurencyjne koncepcje szczegółowych założeń do ustawy oraz przeprowadzić szeroką, środowiskową konsultację wokół tych projektów. - Chcemy osiągnąć efekt szerokiej środowiskowej debaty nad pożądanym modelem nauki i szkolnictwa wyższego - powiedział.

Minister Gowin zapowiedział też, że resort nauki rozpoczął też prace nad przeprowadzeniem Narodowego Kongresu Nauki, który odbędzie się jesienią 2017 r.

- Konsekwencją zarówno konkursu jak i kongresu ma by przyjęcie ustawy. Chciałbym, żeby weszła ona w życie z odpowiednim wyprzedzeniem, żeby środowisko akademickie nie było - tak jak w przeszłości - zaskakiwane rozwiązaniami pisanymi na kolanie i narzucanymi arbitralnie. Chciałbym, aby z rocznym vacatio legis ta ustawa weszła w życie od roku akademickiego 2018/2019 - zapowiedział Gowin.

Gliński: prowadzimy intensywne prace legislacyjne i nową politykę muzealną

Prowadzimy intensywne prace legislacyjne, nadrabiając zaległości, ale też wyznaczając nowe cele legislacyjne - powiedział szef MKiDN Piotr Gliński, wskazując m.in. na trwające prace nad tzw. dużą ustawą medialną. Podkreślił też prowadzenie przez resort "nowej polityki muzealnej".

- To są takie obszary, jak chociażby służba ochrony zabytków - reforma tej służby, kwestia uzyskania przychodów, współpracy z ministerstwem edukacji, nowa ustawa o systemie oświaty - powiedział minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński, przedstawiając na posiedzeniu rządu sprawozdanie z półrocza działalności swojego resortu.

- Moje ministerstwo prowadzi szkolnictwo artystyczne, więc pracujemy w tym zakresie z MEN. Także są prowadzone prace nad ustawami w zakresie praw autorskich, prawa prasowego, promocji polskiej kultury za granicą. Została przyjęta mała, a w tej chwili jest w Sejmie i dyskutowana jest nowa, duża, ustawa medialna - powiedział minister.

Podkreślił, że resort kultury prowadzi nową politykę muzealną i w zakresie upamiętnień. - Podpisano umowę na wykonanie dokumentacji projektowej budowy siedziby Muzeum Historii Polski, to oznacza faktyczne uruchomienie budowy. (...) Podpisano także umowę na opracowanie wystawy stałej Muzeum Józefa Piłsudskiego, co także oznacza, że to muzeum, podobnie (...) jak MHP, ma szansę być zbudowane na jubileusz 100-lecia niepodległości Polski - ocenił Gliński.

Zapowiedział "przejęcie przez ministerstwo kultury w najbliższym czasie zadań, a także instytucjonalne przejęcie Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa". Likwidację Rady zakłada nowela ustawy o IPN.

- Jeżeli pan prezydent ją podpisze, to ministerstwo tym kieruje, (...) przejmie tę funkcję i Rada zostanie wcielona, co (...) na pewno moim zdaniem zracjonalizuje koszty działania i myślę, że także przyniesie pewne oszczędności, jeżeli chodzi o naszą administrację - ocenił minister.

Piotr Gliński poinformował również, że rozstrzygnięte zostały w normalnym trybie doroczne konkursy w Polskim Instytucie Sztuki Filmowej oraz że w najbliższych dniach "będą ogłoszone dwa konkursy dotyczące dużego projektu historycznego". - Chodzi o konkurs na treatment, czyli skrót scenariuszowy, pomysł" - tłumaczył. Jak dodał, chodzi o "otwarty konkurs i zamknięty konkurs dla twórców uznanych". "Około 50 osób jest wybranych do tego konkursu na scenariusz - dodał minister.

Na "różne działania ważne dla polskiej kultury" w ramach ok. 30 konkursów ministra, konkursów grantowych rozdysponowano ok. 275 mln zł - poinformował minister. "Przygotowujemy rozstrzygnięcia w konkursie na środki europejskie w zakresie inwestycji w kulturze - w pierwszej turze to jest ok. 200 mln zł, w drugiej 400 mln zł" - powiedział.

- Wprowadziliśmy średnio pięcioprocentową podwyżkę uposażeń w dziale kultura i dziedzictwo narodowe - zwrócił uwagę minister kultury. Poinformował też o przygotowaniach do Kongresu Kultury Polskiej.

Zalewska: 82 proc. sześciolatków pozostanie w przedszkolach

- 82 proc. sześciolatków pozostanie w tym roku w przedszkolach, nie będzie jednak "pustego" rocznika w pierwszych klasach, gdyż będzie się w nich uczyć 210 tys. dzieci - powiedziała szefowa MEN Anna Zalewska, przedstawiając informację nt. działań resortu w pierwszym półroczu rządów PiS.

- Zrealizowaliśmy postulat około 2 mln rodziców. Przywróciliśmy obowiązek szkolny od 7. roku życia. Od 1 września 2016 r. siedmiolatki mają obowiązek szkolny, a sześcioletnie dziecko będzie miało prawo do rozpoczęcia nauki w pierwszej klasie szkoły podstawowej; jeśli rodzic zadecyduje inaczej, pozostanie w przedszkolu - powiedziała minister edukacji.

Zaznaczyła jednocześnie, że obniżenie wieku szkolnego pozostało, "dlatego że dziecko sześcioletnie uczy się w przedszkolu".

- Szacunkowo, na podstawie informacji zebranych ze szkół 210 tys. uczniów rozpocznie 1 września naukę w klasach pierwszych. Przypominam, że była mowa o roku zerowym i pustym. Nie ma takiego roku - poinformowała Zalewska.

Wyjaśniła, że w tej grupie będzie: 91 tys. dzieci siedmioletnich, które nie rozpoczęły obowiązku szkolnego jako dzieci sześcioletnie, 74 tys. dzieci sześcioletnich, które rozpoczną dobrowolnie naukę w klasach pierwszych, i 45 tys. dzieci siedmioletnich, które rozpoczęły naukę rok wcześniej, jako sześciolatki, ale na wniosek rodziców zostały ponownie zapisane do pierwszej klasy.

Mówiąc o dzieciach, które będą ponownie w pierwszej klasie, zaznaczyła, że "najczęściej dla bezpieczeństwa całej grupy zostają całe klasy".

Podała także, że z obecnego rocznika sześciolatków, liczącego 414 tys. dzieci, 82 proc. zostanie w przedszkolach, a 18 proc. pójdzie do szkół.

Zapewniła, że w tegorocznej subwencji oświatowej są środki na sześciolatki niezależnie od tego, czy będą one jesienią w szkole, czy w przedszkolu. - Jest jednoznaczna deklaracja MEN, że w 2017 r. sześciolatek będzie objęty szczególną opieką również finansową, tak, aby samorządom nie przeszkodzić w finansowaniu ich zadań codziennych, miesięcznych i rocznych - powiedziała. Dodała, że zdaje sobie sprawę, jak ważnym dochodem gmin jest subwencja oświatowa.

- Jeszcze chwila a będziemy mieć pełne informacje o trzylatkach w przedszkolach (...). W większości samorządów trzylatek jest w przedszkolu. Ostatnio - trzy tygodnie temu - "Gazeta Wrocławska" doniosła, że Wrocław ogłosił informację, że ma wolnych 950 miejsc dla trzylatków - powiedziała Zalewska. Zaznaczyła, że jest jeszcze czas na to, by samorządy wykupiły miejsca w przedszkolach niepublicznych.

Przypomniała, że do końca maja trwa tzw. ruch kadrowy w systemie edukacji. "Będziemy mieli pełną informację na temat tego, co się zadziało z etatami nauczycielskimi" - zapewniła. Jednocześnie podała, że większość nauczycieli zatrudnionych rok lub dwa lata temu do podwojonych roczników w pierwszych klasach miała umowy na czas określony: roczny lub dwuletni.

Zalewska mówiła także o wprowadzonych w ostatnim półroczu zmianach legislacyjnych. - Wzmocniliśmy rolę kuratora (...). Kurator jest tym, który musi zaopiniować pozytywnie likwidacje szkół. W tym roku kilkadziesiąt szkół zostało w ten sposób uratowanych. Jednocześnie skończyliśmy z "godzinami karcianymi". Przypominam, nauczyciel jest jedynym zawodem, w którym były obowiązkowe darmowe godziny pracy (...). Odbiurokratyzowaliśmy w tym zakresie szkołę, jednocześnie w szkołach oferta zajęć dodatkowych będzie dedykowana tym, którzy potrzebują zajęć dodatkowych - powiedziała.

- Skończyliśmy z zatrudnianiem nauczycieli karanych. Nie będzie możliwe zatrudnienie w przedszkolu, szkole lub innej placówce oświatowej osoby, która nie posiada pełnej zdolności do czynności prawnych i nie posiada praw publicznych. Stworzymy rejestr, który nie dopuści do pracy z dziećmi nauczycieli ukaranych najwyższymi karami dyscyplinarnymi. Dane do rejestru będą wprowadzane od 1 września 2016 r., a zaświadczenia z rejestru będą wydawane od 1 stycznia 2017 r. - poinformowała szefowa MEN.

Wspomniała także o uchwalonej w grudniu br. ustawie o Zintegrowanym Systemie Kwalifikacji. - Przez zaniedbania poprzedników PiS istniało zagrożenie, że ustawa nie zostanie przyjęta do końca 2015 r. Komisja Europejska mogłaby wtedy zażądać od Polski zwrotu środków unijnych przekazanych na realizację tego projektu oraz wstrzymać planowane na kolejne lata inwestycje w uczenie się dorosłych - powiedziała Zalewska. Wyjaśniła, że chodziło o 68 mln zł przeznaczonych na projekt oraz o 2 mld zł w perspektywie finansowej 2014-2020.

Minister edukacji przypomniała też, że prowadzona jest ogólnopolska debata na temat systemu edukacji. Jak zaznaczyła, na temat "zmiany przed zmianą". Podała, że w ramach debaty ogólnopolskiej w 16 województwach przeprowadzono 17 debat oświatowych, w których uczestniczyło 6 tys. osób. Dodatkowo w kuratoriach zorganizowano 50 spotkań. W debacie uczestniczy też 2 tys. tzw. ekspertów dobrej zmiany, którzy dyskutują 16 zespołach tematycznych. Dodała, że w Sejmie odbyło się spotkanie w rodzicami.

MEN planuje na 27 czerwca w Toruniu podsumowanie debaty i pokazanie, jakie zmiany chce wprowadzić w systemie edukacji. - Lipiec i sierpień są po to, by przygotować projekt założeń do ustawy, projekt zostanie pokazany na przełomie września i października i pod koniec października musi być ustawa, bo zmiany zaczną się do od 2017 r. - powiedziała szefowa resortu.

- Po to, by zmienić system, w sensie etapów kształcenia - a zależy nam na szkolnictwie zawodowym, edukacji wczesnoszkolnej i czteroletnim liceum - trzeba właściwie podporządkować wszystko: podstawy programowe, programy, podręczniki, doskonalenie zawodowe, subwencję oświatową, współprace z organami prowadzącymi - dodała.

Zalewska poinformowała, że jednocześnie w resorcie powołano zespół, który ma opracować szczegółowe wyliczenia dotyczące finansowania szkolnictwa specjalnego, aby żadna złotówka przeznaczona na kształcenie dzieci niepełnosprawnych nie została zmarnowana, ani wydana na inny cel. - Pracujemy też nad zmianą i uelastycznieniem dotacji do podręczników - powiedziała.

Dodała, ze inwentaryzowana jest też przestrzeń informatyczna. - Dzięki współpracy z Ministerstwem Cyfryzacji wiemy, że w ciągu dwóch lat jesteśmy w stanie doprowadzić szerokopasmowy internet do każdej placówki edukacyjnej. Jednocześnie wiemy, że szkoły nie są wyposażone w sprzęt, tzn. nie ma w każdej klasie laptopa, komputera, tablicy multimedialnej (...). Kończymy inwentaryzację, zaproponujemy rozwiązania przy pełnej współpracy z organami prowadzącymi - poinformowała.

Kowalczyk o półroczu rządu: 78 projektów ustaw, z czego 52 w Sejmie

- Przygotowanych 78 projektów ustaw, z czego 52 złożonych w Sejmie - to efekty pół roku pracy, o których poinformował szef Komitetu Stałego Rady Ministrów Henryk Kowalczyk. Poprzednią ekipę rządzącą krytykował za zaszłości we wdrażaniu prawa UE.

Kowalczyk powiedział, że rząd realizował przede wszystkim projekty programu PiS, z którym ta partia szła do wyborów, oraz zadania określone przez premier Beatę Szydło w expose.

- Łącznie Komitet Stały Rady Ministrów pracował nad 282 projektami dokumentów rządowych: projektami ustaw, rozporządzeniami Rady Ministrów i rozporządzeniami prezesa Rady Ministrów - powiedział. - Wśród tych dokumentów 78 to projekty ustaw, z czego 52 są już w Sejmie, siedem projektów zostało przyjętych przez Radę Ministrów przed skierowaniem do Sejmu, Komitet Stały RM przyjął pięć projektów, a nad 11 pracuje - dodał. Kowalczyk poinformował, że przyjęto 67 rozporządzeń Prezesa Rady Ministrów i 93 rozporządzenia Rady Ministrów.

Dodał, że ok. 50 projektów zostało przygotowanych we współpracy z posłami. Podkreślił, że Komitet Stały Rady Ministrów współpracował z parlamentem szczególnie w pierwszej fazie, kiedy terminy były bardzo napięte, jeśli chodzi o wdrażanie prawa europejskiego. - Przyjęto także ważne projekty poselskie tj. dodatek jednorazowy do emerytur czy projekt dotyczący sześciolatków - dodał.

Odnosząc się do działań poprzedniego rządu, Kowalczyk mówił o bardzo dużych zaszłościach w wykonywaniu prawa Unii Europejskiej. - 18 listopada zastaliśmy stan 30 ustaw zaległych, nad którymi prace czasami były rozpoczęte, a czasami nawet nie - powiedział. Jak poinformował, obecny rząd zrealizował dotąd 18 z nich.

Kowalczyk zaznaczył, że nieprzygotowanie ustaw mogło rodzić bardzo duże skutki finansowe. - Na przykład projekt ustawy o Bankowym Funduszu Gwarancyjnym. Jego termin transpozycji upłynął 3 lipca 2015 r. i grożąca kara to do 308 tys. euro dziennie - podkreślił. Dodał, że ten projekt jest procedowany w Sejmie.

Minister zauważył, że niewdrożenie niektórych z projektów, np. Prawa zamówień publicznych, mogło skutkować wstrzymaniem płatności środków unijnych. Uchwalona 13 maja przez Sejm tzw. mała nowela Prawa zamówień publicznych wprowadza m.in. obowiązek zatrudniania na etat, gdy spełnione są kryteria kodeksowe i możliwość zlecania "spółkom-córkom" zadań bez przetargów (tzw. in-house).

Jak dodał, poważne w skutkach, m.in. zagrożone karą do 308 tys. euro dziennie, mogło być niewdrożenie projektów: ustawy o efektywności energetycznej (drugie czytanie projektu odbędzie się na rozpoczynającym się w środę posiedzeniu Sejmu) oraz Prawa energetycznego (ten projekt pod koniec kwietnia trafił do konsultacji społecznych).

Poinformował, że nie został wdrożony przez poprzednią koalicję rządzącą projekt ustawy Prawo wodne. - Oprócz zagrożeniem kary jest także niemożliwość skorzystania ze środków Unii Europejskiej, jeśli chodzi o inwestycje dotyczące gospodarki wodami - powiedział. Zaznaczył, że końcowe prace nad projektem odbywają się w Komitecie Stałym Rady Ministrów.

- To niezwykle obszerny dokument, poprzednia koalicja rządowa pracowała nad nim cztery lata i nie udało się go wdrożyć - dodał. Poinformował, że pozostaje jeszcze uzgodnienie tzw. tabeli finansowej czyli opłat za wodę. - Jest to dokument, w którym realizując dyrektywę wodną, mamy obowiązek wprowadzić opłaty za korzystanie z wody, po to żeby stymulować i zachęcać do oszczędzania wody. Oczywiście opłaty, które zaproponowało Ministerstwo Środowiska ulegną na pewno ogromnej korekcie, ale nad tym będziemy pracować w ciągu najbliższych dwóch tygodni - mówił.

Premier Beata Szydło oceniła, że dokument ten budzi bardzo duże emocje, dlatego że "dotyczy ewentualnych opłat za użytkowanie wody". - W związku z tym proszę, aby przy ustalaniu tabel, które będą dodatkiem do ustawy, żeby rzeczywiście kierować się tutaj interesem społecznym i bardzo rozsądnie do tego podejść - powiedziała premier. Przypomniała, że jest to dyrektywa unijna, która musi zostać wprowadzona. - Poza tym, że oczywiście trzeba gospodarkę wodną w Polsce uporządkować - dodała.

Wprowadzenie nowych opłat za użytkowanie wody, w kształcie zapisanym w projekcie ustawy o Prawie wodnym, zwiększy koszty użytkowania wody w perspektywie 10 lat dla gospodarstw domowych o maksymalnie 29,5 zł/rok - wynika z ocen skutków regulacji. Początkowo koszty wzrosną o ok. 16-17 zł. Ocenia się, że wzrosną też koszty dla przedsiębiorstw energetyki cieplnej.

Jackiewicz: nowa filozofia ministerstwa skarbu

Minister skarbu państwa Dawid Jackiewicz powiedział, że zmieniła się filozofia jego resortu. Ma on zajmować się nie prywatyzacją państwowych przedsiębiorstw, ale podnoszeniem ich wartości. minister skarbu powiedział, że trwają prace nad powołaniem nowego podmiotu, który będzie nadzorował majątek skarbu państwa.

Dodał, że firmy zajmujące się energetyką zostały przekazane pod nadzór ministerstwa energii, a firmy związane z obronnością - pod nadzór ministerstwa obrony. Dawid Jackiewicz powiedział też, że jego resort przygotował projekt ustawy, zmieniającej zasady wynagradzania prezesów spółek skarbu państwa. Ma ona przynieść 60 milionów złotych oszczędności rocznie.

Minister poinformował, że pod zarządem jego resortu jest przeszło 500 firm. Większość z nich jest w stanie upadłości lub nie prowadzi działalności gospodarczej. Dawid Jackiewicz powiedział, że ministerstwo wycofało się z kilku postępowań likwidacyjnych, chcąc ratować firmy. Przygotowało też rozwiązania zapobiegające przejęciu firm o znaczeniu strategicznym przez obcy kapitał.

Szef resortu skarbu podkreślił, że nowy rząd wprowadził skuteczny nadzór nad spółkami skarbu państwa, co uniemożliwi nieuczciwe bogacenie się w tych podmiotach. Dodał, że do połowy przyszłego roku jego ministerstwo powinno zostać zlikwidowane, a jego zadania przejmie inna instytucja.

Babalski: ustawa o obrocie ziemią spełnia oczekiwania

Wiceminister rolnictwa Zbigniew Babalski powiedział, że ustawa o obrocie ziemią rolną spełnia postulaty rolników. Wiceminister zastąpił szefa resortu Krzysztofa Jurgiela, przebywającego w Brukseli, na specjalnym posiedzeniu rządu, podsumowującym pół roku jego pracy.

Zbigniew Babalski podkreślił, że ustawa ma służyć rodzinnym gospodarstwom rolnym. Nie hamuje ona obrotu ziemią, ale poddaje go pod kontrolę, wprowadzając dzierżawę ziemi na 15 i 8 lat. W tym roku ma zostać wydzierżawionych rolnikom około stu tysięcy hektarów ziemi.

Wiceminister rolnictwa przyznał, że sytuacja na rynku trzody chlewnej i owoców miękkich jest trudna. Przyczyniły się do tego - według niego - między innymi zaniechania poprzednich rządów. Zbigniew Babalski podkreślił, że minister Jurgiel stara się u władz Unii Europejskiej o rekompensaty dla polskich rolników. Na mocy decyzji rządu, do końca czerwca trafi do rolników 245 milionów złotych na wsparcie rynku mleka i trzody chlewnej.

Wiceminister podkreślił, że jego resort chce, aby wzrosły dochody rolników. Służą temu przygotowywane projekty ustaw. Zbigniew Babalski dodał, że ministerstwo dąży do stworzenia jednolitego systemu inspekcji żywności. Chce też połączyć agencje rządowe, działające w sektorze rolnym.

Zbigniew Babalski powiedział, że za sierpniową aukcję koni arabskich w Janowie Podlaskim będzie odpowiadać Agencja Rynku Rolnego, a przeprowadzą ją Międzynarodowe Targi Poznańskie. Jak dodał, w przygotowaniach do aukcji nie ma opóźnień, a zainteresowanie jest podobne, jak w poprzednich latach.

Bańka: przygotowania do olimpiady i Turystyczny Fundusz Gwarancyjny

Minister sportu i turystyki Witold Bańka powiedział, że sport może doskonale budować wspólnotę i być katalizatorem pozytywnych emocji. Na specjalnym posiedzeniu rządu, podsumowującym pół roku jego pracy, minister przedstawił dokonania swego resortu.

Witold Bańka powiedział, że resort wypłacił na początku roku związkom sportowym środki na przygotowania do igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro. Sportowcy mogą dzięki temu spokojnie trenować przed igrzyskami.

Minister dodał, że do tej pory pieniądze wypłacano z opóźnieniem, co utrudniało przygotowania do ważnych zawodów. Resort rozpoczął też realizację Programu Klub, służącemu wsparciu małych i średnich klubów sportowych. Minister Bańka podkreślił, że jego resort chce rozpocząć systematyczne wspieranie poszczególnych dyscyplin sportu. Zamierza też w porozumieniu z ministerstwem edukacji reaktywować Szkolne Kluby Sportowe.

Witod Bańka oświadczył, że ministerstwo wspiera "czysty" sport i będzie walczyć z dopingiem i oszustwami sportowymi. Chce też uporządkować sprawę sponsoringu w sporcie.

Minister powiedział, że pragnie zachęcać sportowców do promocji sportu wśród dzieci i młodzieży. Dodał, że wiele samorządów chce budować obiekty sportowe nie tylko do celów wyczynowych, ale i rekreacyjnych. Minister zapowiedział, że jego resort będzie wspierał sport w ubogich gminach. Szef resortu sportu przypomniał, że zakończono prace nad ustawą o Turystycznym Funduszu Gwarancyjnym. Ma on zapewnić spokojny i bezpieczny wypoczynek turystom, których biuro stanie się niewypłacalne.

Minister wyraził nadzieję, że ustawa wejdzie w życie przed wakacjami. Dodał, że jego resort promuje też turystykę w kraju. Witold Bańka wyraził nadzieję, że ten rok będzie dobry dla polskiego sportu i turystyki.

Gróbarczyk: ustawa stoczniowa i żegluga śródlądowa

Minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej Marek Gróbarczyk przedstawił główne dokonania swego resortu. To ustawa stoczniowa i program rozwoju śródlądowych dróg wodnych.

Minister Gróbarczyk podkreślił, że utworzenie jego resortu było strategiczną decyzją, która umożliwiła między innymi odbudowę przemysłu okrętowego. Ma temu służyć ustawa stoczniowa. Marek Gróbarczyk podkreślił, że odbudowa przemysłu okrętowego przyczyni się do reindustrializacji Polski i rozwoju hutnictwa oraz przemysłu elektromaszynowego.

Minister przypomniał, że jego resort przygotował też program rozwoju śródlądowych dróg wodnych, przewidujący między innymi budowę kanału łączącego Wisłę z Odrą. Rozpoczęto też przygotowania do budowy kanału przez Mierzeję Wiślaną. Minister Gróbarczyk powiedział także, że jego resort pracuje na rzecz rozwoju polskiego rybołówstwa.

Morawiecki: uratowaliśmy środki unijne

Wicepremier i minister rozwoju Mateusz Morawiecki mówi, że jego resortowi udało się uratować unijne środki, które Polska mogła utracić.

Wicepremier Morawiecki mówił na otwartym posiedzeniu rządu, groziła nam strata około 9 miliardów euro, ale w dużej mierze udało się temu zapobiec. Z zagrożonych, bo nierozliczonych środków udało się uratować 90 procent - mówił minister. Zapowiedział też walkę o uratowanie pozostałych pieniędzy.

Mateusz Morawiecki zapowiedział też, że w czerwcu przedstawi przedsiębiorcom pierwszy pakiet zmian, które mają ułatwiać im działalność. Premier Beata Szydło po jego wystąpieniu poprosiła go o to, by do końca czerwca przedstawił szczegółowy harmonogram działań na przyszły rok oraz plan wprowadzenia ułatwień dla przedsiębiorców.

Streżyńska: e-administracja i rozwój telekomunikacji

Ministerstwo cyfryzacji pracuje nad stworzeniem przyjaznej dla obywateli e-administracji - poinformowała o tym szefowa resortu Anna Streżyńska.

Minister podkreśliła, że po uruchomieniu tego systemu będzie można załatwić każdą sprawę drogą elektroniczną. W systemie znajdzie się też Poczta Polska i operatorzy telekomunikacyjni.

Przedstawiając dokonania swego resortu, Anna Streżyńska przypomniała, że w lutym uchwalono ustawę o ponownym wykorzystaniu informacji sektora publicznego. Umożliwia ona korzystania przez obywateli i przedsiębiorców z danych gromadzonych przez jednostki publiczne, co ułatwi budowę innowacyjnej gospodarki. Minister powiedziała też, że jej resort przygotował projekt nowelizacji ustawy o wspieraniu i rozwoju sieci usług telekomunikacyjnych. Ma ona szczególne znaczenie dla inwestorów budujących sieci szerokopasmowe. Ustawa ma wejść w życie 1 lipca.

Ministerstwo cyfryzacji przygotowało też projekt ustawy w sprawie usług zaufania i identyfikacji elektronicznej. Trwają prace nad ustawą o cyberbezpieczeństwie, które mają zostać zakończone pod koniec roku. Minister podkreśliła, że do tej pory zabezpieczenia były niewystarczające. Minister Streżyńska powiedziała, że najpóźniej w 2019 roku Polacy otrzymają nowe dowody osobiste z warstwą informatyczną. Ministerstwo cyfryzacji współpracuje w tej sprawie z ministerstwem zdrowia. Minister zapowiedziała, że w przyszłym roku wszystkie szkoły będą miały dostęp do szybkiego internetu.

Kaczyński: mnóstwo sukcesów rządu w różnych dziedzinach

Prezes PiS Jarosław Kaczyński podczas konferencji prasowej był pytany, co uważa za najważniejsze osiągnięcia rządu, poza programem "500 plus".

- To na pewno zmiany w ministerstwie obrony, bo to jest w tej chwili dla Polski bardzo, bardzo ważna sprawa. To jest przygotowanie i operacjonalizacja planu Morawieckiego. To jest zmiana sytuacji w wymiarze sprawiedliwości, przynajmniej w sferze prokuratury, a mają i być kolejne zmiany, które spowodują, że wymiar sprawiedliwości w Polsce z czasem przestanie być uwikłany w różnego rodzaju miejscowe poziome układy i zacznie spełniać swoją rolę - mówił Kaczyński.

Wyraził też nadzieję, że po zmianach stosunek sędziów do świadków i oskarżonych "będzie taki, jaki być powinien". - Dzisiaj jest często tak, że na przykład świadek jest, nie wiedzieć czemu, jest pomiatany, a do oskarżanego z ukłonem: "panie oskarżony" - powiedział.

- Tak to dzisiaj bardzo często wygląda i mamy nadzieję, że z tym skończymy, i nie będzie już sędziów, którzy będą pytali znanego aferzysty, czy jest zadowolony z tego, że go właśnie zwolniono z aresztu. Czy może jeszcze mu lektykę zamówić, czy coś w tym rodzaju - dodał.

Kaczyński wyraził nadzieję, że sądy i sędziowie będą spełniać swoje obowiązki.

- Ale oczywiście tych sukcesów jest mnóstwo w różnych dziedzinach. Na przykład ogromne zmiany w sferze gospodarki w rolnictwie, działania odnoszące się właściwie do wszystkich resortów gospodarczych, zmiany w kulturze, to wszystko co wyjdzie jako fakt już po początku nowego roku szkolnego w oświacie, także w szkolnictwie wyższym - powiedział prezes PiS.

- Nie ma właściwie resortu, który by w tej chwili czegoś bardzo ważnego nie robił - dodał.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Beata Szydłonfzprogram 500 plus
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (40)