ŚwiatPokojowa nagroda dla Susan Sontag

Pokojowa nagroda dla Susan Sontag


Znana pisarka amerykańska Susan Sontag, uznawana za mistrzynię prowokacji, w najbliższą niedzielę odbierze Pokojową Nagrodę Związku Księgarzy Niemieckich, przyznawaną co roku na Międzynarodowych Targach Książki we Frankfurcie nad Menem. Jak zapowiada agencja DPA, autorka jak zwykle wypowie się bez ogródek - prawdopodobnie jednoznacznie rozprawi się z wojenną polityką Stanów Zjednoczonych.

Pokojowa nagroda dla Susan Sontag
Źródło zdjęć: © AFP

09.10.2003 | aktual.: 09.10.2003 14:55

Być może również Niemcom dostanie się za swoją rygorystyczną politykę pokoju. Kiedy kontrowersyjna Sontag odbierała dwa lata temu kulturalną Nagrodę Jerozolimy w ramach targów książki w tym mieście, nie miała obaw, aby skrytykować Izrael za niewspółmierne używanie broni i przemocy wobec Palestyńczyków.

Związek Księgarzy Niemieckich uzasadnił swój wybór tym, że Susan Sontag ujmuje się za godnością niezależnego myślenia w świecie pełnym zafałszowanych obrazów i skrzywionej prawdy.

70-letnia laureatka doskonale wiedziała jak chronić swoją niezależność. Pisarka jest bożyszczem amerykańskiej lewicy, ale świadomie się od niej separuje. Nie postrzega siebie jako pacyfistki i jej zdaniem na przykład wojna w Bośni była niepotrzebna.

Już w latach 60. ta bardzo zdolna i piękna kobieta mówiła współrodakom niewygodne rzeczy, że "biała rasa" to rak historii, że Ameryka zbudowana jest na "ludobójstwie". Największe zamieszanie wywołały jej wypowiedzi na temat głębszych przyczyn ataków terrorystycznych z 11 września 2001 roku.

Pisarka wyjaśniła, że wrześniowe ataki nie były skierowane przeciwko cywilizacji i ogólnie pojmowanej wolności, tak jak twierdził rząd prezydenta Busha, lecz były wynikiem mocarstwowej polityki zagranicznej Stanów Zjednoczonych. Według opinii amerykańskiego czasopisma "Time" odgrywa ona rolę społecznego sumienia Ameryki i zaskarbiła sobie wiele sympatii.

Dziś nadal uważana jest za grande dame i równocześnie enfant terrible literatury amerykańskiej.

Ta urodzona w Nowym Jorku w żydowskiej rodzinie mieszczańskiej dziewczyna została w wieku 14 lat zaproszona na herbatę przez Tomasza Manna. W tym czasie "połykała" encyklopedie i z uwielbieniem czytała Edgara Allana Poe. Jako 16-latka studiowała filozofię, francuski i literaturę na uniwersytecie w Chicago. Rok później wyszła za mąż i została matką. Jej syn David sam już jest autorem wielu książek.

Potem były dalsze studia na uniwersytetach w Oksfordzie, Berkeley i Harvard, na którym napisała pracę doktorską z filozofii u Paula Tillicha. Następnie wybrała się do Paryża i tam zajmowała się egzystencjalizmem. Niedługo po tym rozwiodła się i wróciła do Nowego Jorku. Tam zaczęła wykładać na uniwersytecie Columbia i napisała pierwszą dużą rzecz. Oprócz tego czytała jedną książkę dziennie. Do jej ulubionych pisarzy należą W.G. Sebald, Emile Michel Cioran i Josif Brodski, z którym się przyjaźniła.

Za swoją najnowszą powieść "W Ameryce" ("In America") pisarka otrzymała w 2000 roku najważniejszą księgarską nagrodę w USA - National Book Award. Książka została wydana w Polsce przez wydawnictwo Czytelnik w 2003 roku. W Niemczech ukazała się jej książka "Regarding the pain of the Others". Jej pierwsza powieść "The Benefactor" ukazała się 40 lat temu, jej eseje od 1962 roku pojawiają się w awangardowych pismach literackich i artystycznych, ciesząc się dużym uznaniem.

Oprócz tego Susan Sontag kręciła filmy (m.in. "Duet for Cannibals", "Brother Carl") oraz inscenizowała sztuki teatralne, m.in. "Czekając na Godota" Becketta w 1992 roku w zniszczonym Sarajewie.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)