PolskaTło zbrodni w Starogardzie Gdańskim przeraża

Tło zbrodni w Starogardzie Gdańskim przeraża

46-letnia Andżelika ze Starogardu Gdańskiego została zadźgana przez swojego nieformalnego pasierba Szymona S. "Szatanowi" nie spodobało się wcześniej, że zaproponowała mu kawałek tortu. - 30-latek nigdy jej nie akceptował, jego niechęć do macochy narastała od miesięcy - usłyszeliśmy od bliskich ofiary.

Podejrzany o zbrodnię mężczyzna trafił już do aresztu
Podejrzany o zbrodnię mężczyzna trafił już do aresztu
Źródło zdjęć: © Policja

06.05.2024 | aktual.: 10.05.2024 23:57

Do zbrodni doszło w nocy z piątku na sobotę w jednym z domów jednorodzinnych na terenie Starogardu. Sprawca zadał kobiecie wiele ciosów nożem. Potem opuścił posesję i sam zadzwonił na policję. Przyznał się. Dziś (w poniedziałek) sąd aresztował go na trzy miesiące. Niewykluczone, że zostanie poddany badaniu psychiatrycznemu.

O tym, co wydarzyło się podczas grilla, opowiedziała nam córka ofiary, Martyna. Ona też była na tej feralnej imprezie, ale wyszła kilka godzin przed tragedią. O tym, co stało się jej mamie, powiedzieli jej bliscy.

- Dopiero w sobotę rano dowiedziałam się od wujka, że coś się wydarzyło i że mama nie żyje. Na policji i w prokuraturze nikt nie chciał mi nic powiedzieć. O tym, że moja mama została zadźgana, dowiedziałam się z prasy - nie kryje żalu Martyna. - Co więcej, potem próbowałam się dowiedzieć, kto to zrobił, ale też nikt nic nie mówił. A w tym samym czasie media informowały, kto był sprawcą i ile ma lat.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Jak podkreśla Martyna, rodzina nie miała niebieskiej karty, nie interweniowały tam wcześniej służby, nikt się nie skarżył na hałasy. Zaznacza też, że jej mama nie była konfliktowa, miała złote serce i starała się pomagać najbliższym. Nie szukała też awantur z Szymonem.

Zwykły, rodzinny grill

- To był zwykły, rodzinny grill. Nic złego tam się nie działo. Wszyscy się dobrze bawiliśmy, łowiliśmy też ryby. Ale Szymon zszedł do nas tylko na 20 minut. Mama zapytała go wtedy, czy chce kawałek tortu. Odpowiedział, że wciąż go o coś pyta, a on nigdy nic nie chce i ma się do niego nie odzywać. A teraz, z tego co słyszałam, zeznał, że ona się źle do niego odzywała. To nieprawda. Ona się go bała, omijała go - zaznacza Martyna.

Martyna nie była świadkiem tragedii. Opuściła imprezę kilka godzin wcześniej. - Wyszłam stamtąd około godz. 20. Potem mama wysyłała mi jeszcze filmiki na komórkę, że się super bawi i że sobie tańczy. Wszystko było OK. Prawdopodobnie pół godziny po zakończeniu imprezy, mama poszła posprzątać po grillu, a on wtedy ją zamordował. To musiał być ich jedyny kontakt od czasu, gdy mu proponowała tort, bo w międzyczasie siedział w swojej dziurze w domu. Pamiętam też, że rzucił jeszcze podczas tego grilla, że nie pójdzie do pracy, bo jest za młody i że wybrał życie ze spadku, ale "starzec żyje za długo".

Pani Andżelika do domu swojego partnera, ojca Szymona, wprowadziła się dwa lata temu. Szymon jednak miał nigdy nie zaakceptować obecności kobiety.

Jak zdradza nam jeden z niewielu znajomych Szymona, z powodu nazwiska (którego nie ujawniamy) niektórzy koledzy wołali na niego "Szatan".

Bezrobotny "Szatan" w Starogardzie Gdańskim

- 30-latek od wielu lat nie pracował ani się nie uczył. Utrzymywał go ojciec. Zajmował dwa pokoje na górze, sporą część życia spędzając przy komputerze, interesował się programowaniem. Rodzina podejrzewała, że załamał się po tym, jak nie dostał się do wojska. Był uważany za dziwaka, ale nie atakował fizycznie swoich bliskich. Często za to odzywał się w chamski, agresywny sposób do innych- słyszymy od bliskich pani Andżeliki.

- Kiedyś mama powiedziała do niego "cześć", a on odpowiedział jej "nie będę się witał ze zwierzętami". Przeszkadzało mu też, że za głośno chodzi - wspomina córka ofiary. - Nie ma żadnego logicznego wyjaśnienia tego, co zrobił. Na pewno to nie było przypadkowe, bo dźgał ją tak długo, aż zmarła. Dopiero wtedy zadzwonił po policję. To było umyślne i świadome - ocenia Martyna.

Mikołaj Podolski, dziennikarz Wirtualnej Polski

Komentarze (47)