Pokazali Trumpa tuż przed wejściem do sądu. Wymowny gest
Donald Trump pojawił się w nowojorskim sądzie. Nie przyznał się do winy w związku z 34 zarzutami, które dotyczą m.in. fałszowania dokumentów biznesowych. Tuż przed wejściem do budynku kamery zarejestrowały wymowny gest, który wykonał Trump.
04.04.2023 | aktual.: 05.04.2023 02:06
Wydarzenie transmitują amerykańskie media. Adwokat Michał Wawrykiewicz zamieścił na Twitterze screen z telewizji CNN. Zwrócił uwagę na minę Donalda Trumpa, którą zarejestrowały kamery. Na tym samym ujęciu widzimy wymowny gest, który wykonał były prezydent USA.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Z chwilą, kiedy Donald Trump wszedł do budynku sądu kryminalnego na Manhattanie, jest formalnie 'under arrest'. Wyraz twarzy zdradza znacznie mniejszą pewność siebie niż zwykle." - skomentował na Twitterze.
Jak podają amerykańskie media, Donald Trump usłyszał 34 zarzuty związane z oszustwami. Jeden z nich ma dotyczyć przestępstwa polegającego na wypłacaniu tzw. cichych pieniędzy krótko przed wyborami 2016 roku gwieździe filmów dla dorosłych Stormy Daniels, aby nie mówiła o stosunkach z Trumpem.
Proces Donalda Trumpa
Po wejściu do sądu Trump został oficjalnie aresztowany, ale nie założono mu kajdanek. W zamian za to przygotowano dla niego specjalne pomieszczenie w sądzie, w którym oczekiwał na początek obrad.
W sądzie pobrane zostały jego odciski palców, zrobiono też zdjęcie do kartoteki. Na sali sądowej Donald Trump oświadczył, że jest niewinny.
Procesowi przewodniczy sędzia sądu najwyższego stanu Nowy Jork Juan Merchan Zakazał wprowadzenia kamer telewizyjnych na salę rozpraw. Zezwolił na wejście m.in. "ograniczonej liczby" fotografów przed rozpoczęciem przesłuchań.
Policja nowojorska zaostrzyła poważnie środki bezpieczeństwa w związku ze sprawą Trumpa. Wspiera ją Secret Service oraz funkcjonariusze ochrony sądu i biura prokuratora okręgowego.
W parku naprzeciw gmachu sądu zgromadziła się grupa zwolenników byłego prezydenta. W mediach pojawiły się jednak komentarze, że więcej jest tam dziennikarzy.
Czytaj też:
źródło: Twitter, CNN, PAP