Pokazali paragony za wyprawkę szkolną. Suma zwala z nóg
W poniedziałek rozpoczął się nowy rok szkolny. Dla uczniów niesie ze sobą mnóstwo emocji, dla rodziców - wydatki. Nasi czytelnicy pokazali paragony. Ile rodzice musieli zapłacić za tegoroczną szkolną wyprawkę? Suma zwala z nóg.
03.09.2023 | aktual.: 05.09.2023 09:23
Nowy rok szkolny, nowe wyzwania i nowe wyprawki. Wraz z początkiem kolejnego semestru rodzice muszą zainwestować w niezbędne przybory, ćwiczenia, nierzadko nowe plecaki, worki, piórniki czy obuwie na zmianę. Rodzice licealistów muszą także kupić podręczniki, bowiem za darmo są one dostępne jedynie dla uczniów szkół podstawowych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dwie czytelniczki Wirtualnej Polski, mamy licealnych pierwszoklasistów, postanowiły podzielić się z nami paragonami za szkolne zakupy. Kwota zwala z nóg.
Pani Ewa, zamiast zakupów stacjonarnych, wolała załatwić sprawę przez internet. W jednej z księgarni online kupiła przybory szkolne, zeszyty, okładki ochronne i ćwiczenia. Jej syn będzie pierwszoklasistą w jednym z warszawskich liceów.
"Mamy to szczęście, że podręczniki odkupimy od starszego o rok kolegi. To zdecydowanie pozwoli przyoszczędzić. Za same nowe podręczniki musiałabym zapłacić z 600 zł, lekką ręką" - pisze w wiadomości do redakcji pani Ewa.
Za zakupy zapłaciła dokładnie 363,74 zł. Jak sama przyznaje, to jeszcze nie koniec wydatków.
"To są tylko niezbędne książki"
Podręczniki w pierwszej kolejności postanowiła zakupić natomiast inna czytelniczka WP, pani Katarzyna. Jej córka również rozpocznie rok szkolny jako pierwszoklasistka w liceum.
Za pełen zestaw podręczników i wybrane karty pracy, bez ćwiczeń, pani Katarzyna musiała zapłacić ponad 700 zł. "To są tylko niezbędne książki. Przed nami jeszcze zakup ćwiczeń i przyborów" - zaznacza czytelniczka WP.
Zobacz także
"Nie mamy innego wyjścia"
Obydwie czytelniczki WP zaznaczyły, że mają tylko jedno dziecko w wieku szkolnym.
Jakiś czas temu reporter WP pytał rodziców, ile wydali na wyprawkę szkolną. Padały podobne kwoty.
"Około tysiąc złotych na jedno dziecko. Na pewno. Jest to spore obciążenie dla budżetu, ale trzeba, nie mamy innego wyjścia" - odpowiedziała jedna z rozmówczyń.
Źródło: WP Wiadomości