Pogrzeb 18‑letniej Magdy. Wzruszające słowa. "Scenariusz jej życia napisał ktoś inny"

W sobotę pożegnano 18-letnią Magdę ze Świńca, która została brutalnie zamordowana przed kilkoma dniami. - Oto dobry Bóg, nie wiedzieć dlaczego, postawił na jej drodze mordercę - mówiła Jolanta Folwarska, dyrektorka liceum w Gryficach, w którym uczyła się nastolatka.

Pogrzeb zabitej 18-letniej Magdy. "Scenariusz jej życia napisał ktoś inny"
Pogrzeb zabitej 18-letniej Magdy. "Scenariusz jej życia napisał ktoś inny"
Źródło zdjęć: © PAP | Marcin Bielecki
Radosław Opas

Ceremonia pożegnalna 18-letniej Magdy miała miejsce w kościele pw. Najświętszej Marii Panny Królowej Polski. Uczestniczyli w niej rodzina oraz bliscy dziewczyny zamordowanej pod koniec maja. Nastolatka spoczęła na cmentarzu w Gostyniu.

- W najczarniejszych snach nie przypuszczałem, że nasze ostatnie spotkanie będzie miało taką formę - powiedział podczas mszy pogrzebowej ks. Juliusz Szyszko. Duchowny wspomniał rozmowę, jaką odbył z 18-latką podczas Świąt Wielkanocnych. Nastolatka obiecywała wówczas, że spotkają się po pandemii.

Ksiądz zaznaczył, że przy takich chwilach niezwykle ważna jest wiara w życie wieczne. Stwierdził, że w przeciwnym razie, "jeżeli tak kończy się życie człowieka, że zostaje zamordowana w sposób bestialski niewinna osoba, a później nie ma już nic - nasze życie nie ma sensu".

Zobacz też: 39-letni policjant zmarł na koronawirusa. Poruszające słowa jego żony

Na ceremonii obecna była także dyrektorka liceum w Gryficach, do którego chodziła Magda. - Zapewne za kilka, kilkanaście lat usłyszelibyśmy o niej jako o znanej pani psycholog albo spełnionej i oddanej pani pedagog - mówiła Jolanta Folwarska, wspominając plany 18-latki.

- Scenariusz jej życia napisał jednak ktoś inny. Oto dobry Bóg, nie wiedzieć dlaczego, na jej drodze postawił mordercę. Ani serce, ani rozum nie są w stanie odpowiedzieć na pytanie, dlaczego tak się stało - powiedziała.

18-latka brutalnie zamordowana. Została uduszona

Do odnalezienia ciała 18-latki doszło w ubiegłą niedzielę w lesie niedaleko Kamienia Pomorskiego.

- 26 maja ojciec pokrzywdzonej zgłosił na policji zaginięcie córki, 18-letniej Magdaleny M., która 24 maja wyszła z domu, pojechała swoim skuterem na zakupy i nie wróciła. Również nie było z nią kontaktu telefonicznego - powiedział zastępca prokuratora generalnego Krzysztof Sierak.

Ustalono, że dziewczyna miała problem z uruchomieniem skutera, więc skorzystała z pomocy 28-letniego Dawida J., który zaoferował jej podwiezienie do domu. Mężczyzna usłyszał zarzut zabójstwa przez uduszenie i przyznał się do zarzucanego mu czynu.

Potwierdzono też, że Dawid J. był wcześniej karany za gwałt i morderstwo. Zbrodni dopuścił się już w wieku 14 lat. Mężczyźnie grozi dożywocie.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie