Pogrzeb włoskiego lekarza, który odkrył SARS
Ponad 300 osób uczestniczyło we
wtorek w Hanoi w uroczystości ku czci włoskiego lekarza Carlo
Urbaniego, który jako pierwszy podniósł alarm w Wietnamie w
związku z nietypowym zapaleniem płuc (SARS) i sam padł ofiarą tej
choroby.
Przedstawiciel Organizacji Narodów Zjednoczonych w Wietnamie Jordan Ryan odczytał list od sekretarza generalnego ONZ Kofiego Annana, który podkreślił, że Carlo Urbani poświęcił życie dla chronienia i ratowania życia innych.
Ten 46-letni włoski lekarz, specjalista chorób zakaźnych, zmarł 29 marca na SARS - ostry syndrom niewydolności oddechowej. W 1999 r. odebrał on w Oslo pokojową Nagrodę Nobla dla organizacji Lekarze bez Granic, w latach 1999-2000 był przewodniczącym włoskiej sekcji tej organizacji.
Dr Urbani dokonał licznych badań i analiz u pierwszego chorego na nietypowe zapalenie płuc w Wietnamie i zaalarmował lekarzy i naukowców, zwracając uwagę na symptomy choroby. Wkrótce sam zachorował i zmarł.
Liczba śmiertelnych ofiar SARS na świecie przekroczyła 100. Dotychczas zarejestrowano w sumie ok. 2800 zachorowań.
Według władz Hongkongu, chorobę mogą roznosić karaluchy. Wicedyrektor ds. zdrowia w tym mieście Leung Pak-yin powiedział, że istnieje ryzyko, iż to karaluchy roznoszą wirusa do mieszkań ze ścieków i rur kanalizacyjnych.(ck)