Pogrzeb polskiego żołnierza poległego w Macedonii
W Lublinie odbyły się w sobotę uroczystości
pogrzebowe plut. Pawła Legenckiego - jednego z dwóch polskich
żołnierzy, którzy kilka dni temu zginęli na służbie w misji
pokojowej w Macedonii.
W ostatniej drodze 22-letniemu plutonowemu towarzyszyli najbliżsi, rzesze mieszkańców Lublina, koledzy z 1. Pułku Specjalnego w Lublińcu, w którym od czterech lat służył, delegacje MON, Sztabu Generalnego Wojska Polskiego, Dowództwa Wojsk Lądowych.
Mszy św. żałobnej w rodzinnej parafii poległego w osiedlu Rudnik przewodniczył metropolita lubelski abp Józef Życiński. W homilii zaakcentował, iż zmarły złożył swe młode życie w słusznej sprawie niesienia pokoju do środowisk, które doświadczyły koszmaru wojny.
"Dziś nadajemy nowy sens słowom, które ongiś zdobiły polskie sztandary i proporce: 'Za wolność naszą i waszą'. Tamto świadectwo świadków wolności nie skończyło się z odzyskaniem wolności przez Polskę. Ono przybiera dziś inny kształ: 'Za pokój nasz i wasz, za sprawiedliwość ich i naszą'" - powiedział metropolita lubelski.
Żegnając poległego pod macedeńskim niebem żołnierza, podsekretarz stanu w MON Andrzej Towpik podkreślił, iż oddał swe życie w służbie pokoju. "Walka o pokój, to walka o to, aby tacy młodzi ludzie jak Ty, nie umierali, aby ich matki nie musiały płakać, jak to się dzisiaj dzieje" - powiedział wiceminister Towpik.
Poległego żołnierza pożegnał też jeden z kolegów z jego macierzystej jednostki oraz specjalnym listem biskup polowy Wojska Polskiego gen. dyw. Sławoj Leszek Głódź. Żołnierską mogiłę pokryły wieńce i wiązanki kwiatów, kompania honorowa Wojska Polskiego oddała salwę honorową.
Plut. Paweł Legencki został pośmiertnie odznaczony Srebrnym Krzyżem Zasługi oraz awansowany na stopień sierżanta. Dwóch polskich żołnierzy zginęło w Macedonii 4 marca. Samochód, którym jechali, wjechał na minę. (jask)