Pogrzeb polskich żołnierzy zabitych w Iraku
W Gliwicach pożegnano dwóch żołnierzy, którzy zginęli w Iraku. Sylwester Kutrzyk i Grzegorz Rusinek służyli w 18. Bielskim Batalionie Desantowo-Szturmowym. Zginęli, kiedy na skutek ostrzału doszło do wypadku polskiego patrolu niedaleko Hilli.
25.08.2004 | aktual.: 25.08.2004 20:16
Obaj 20-kilkuletni żołnierze pojechali do Iraku na początku sierpnia. Grzegorz Rusinek był celowniczym moździerza, a Sylwester Kutrzyk radiotelegrafistą. Spoczęli na cmentarzach w Gliwicach.
W pogrzebach wzięły udział setki osób: rodziny zmarłych, przyjaciele i koledzy-żołnierze. Do Gliwic przyjechali też szef MON Jerzy Szmajdziński, dowódca Wojsk Lądowych generał Edward Pietrzyk oraz przedstawiciele Kancelarii Prezydenta.
Minister Szmajdziński podziękował rodzicom żołnierzy za trud wychowania synów, którzy służyli innym pomagając odzyskać wolny kraj. W rozmowie z dziennikarzami zapewnił, że w Iraku zaostrzono reguły bezpieczeństwa.
Wzmocniono konwoje i patrole. Jeżdżą w nich wyłącznie wzmocnione samochody Honker. Szerzej wykorzystywany jest też sprzęt pancerny. Minister Szmajdziński powiedział, że będzie zapewne do końca działań szyickiego radykalnego przywódcy Muktady as-Sadra. Dodał, że nasze wojska czekają na pierwsze dostawy amerykańskich samochodów Hummer.
Jerzy Szmajdziński podkreślił, że termin stacjonowania polskich wojsk w Iraku jest ściśle określony. Upływa on wraz z końcem 2005 roku. Wtedy wygasa bowiem mandat Rady Bezpieczeństwa ONZ. Minister zaznaczył, że rząd iracki i Rada Bezpieczeństwa będą mogły w połowie roku podjąć decyzję o wcześniejszym wycofaniu wojsk. Minister przypomniał również, że Polska znacząco zmniejszy swój kontyngent w Iraku.