Pogrzeb Piotra Woźniaka-Staraka. Sąd zdecyduje o karze
Niemal rok po śmierci Piotra Woźniaka-Staraka sąd orzeknie, czy będzie kara za pochówek urny z prochami producenta filmowego na terenie rodzinnej posiadłości. Wniosek o ukaranie złożyła policja, przekonując, że pogrzeb poza terenem cmentarza jest niezgodny z polskim prawem. Jak ustaliła Wirtualna Polska, decyzja w tej sprawie zapadnie 4 sierpnia.
06.07.2020 | aktual.: 06.07.2020 11:58
Sprawa pochówku urny z prochami Piotra Woźniaka-Staraka od początku budziła wątpliwości. Jeszcze przed pogrzebem dyrektor wojewódzkiego sanepidu w Olsztynie mówił w rozmowie z Wirtualną Polską, że producent filmowy nie może zostać pochowany na terenie rodzinnej posiadłości w Fuledzie, ponieważ nie ma tam cmentarza. Mimo takiej opinii rodzina zmarłego zorganizowała pochówek w niedozwolonym miejscu.
- Zgodnie z prawem można dokonać pochówku poza cmentarzem tylko w katakumbach. Inspektor budowlany zbadał miejsce pochówku Piotra Woźniaka-Staraka i stwierdził, że nie ma tam katakumb – mówił nam Tadeusz Dzisko z sanepidu.
Pogrzeb Piotra Woźniaka-Staraka: policja wskazała winnego
W związku z tym policja złożyła do Sądu Rejonowego w Giżycku wniosek o ukaranie osoby odpowiedzialnej za pochowanie urny na terenie prywatnej posiadłości Woźniaków-Staraków. Zdaniem śledczych odbyło się to ze złamaniem prawa, które zabrania pochówków poza terenem cmentarza.
Jak ustaliliśmy, sąd zdecyduje o nałożeniu kary 4 sierpnia 2020 r. o godz. 08.30. Zgodnie z prawem, za złamanie przepisów ustawy o cmentarzach i chowaniu zmarłych grozi grzywna od 20 zł do pięciu tys. lub areszt od 5 do 30 dni.
O popełnienie wykroczenia w związku z pochówkiem Piotra Woźniaka-Staraka oskarżono Mirosława S., który 30 sierpnia 2019 r. złożył urnę z prochami producenta w grobie murowanym, który nie leżał na terenie cmentarza.
Prokuratura umorzyła sprawę
Piotr Woźniak-Starak zginął w wypadku na jeziorze Kisajno w nocy z 17 na 18 sierpnia 2019 r. Jak ustaliła prokuratura, wypadł z motorówki, którą prowadził, w trakcie gwałtownego skrętu. – Kierujący wypadł do jeziora, gdzie został uderzony pracującą śrubą m.in. w głowę, co spowodowało szereg obrażeń skutkujących śmiercią wymienionego – informował prok. Krzysztof Stodolny, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Olsztynie. Ciało Piotra Woźniaka-Staraka zostało odnalezione 22 sierpnia.
W czasie wypadku na łodzi była także 27-letnia kelnerka z pobliskiego baru, którą Piotr Wożniak-Starak miał podwozić do domu po skończonej pracy. W trakcie gwałtownego skrętu kobieta wypadła za burtę i udało jej się dopłynąć do brzegu.