Pogrzeb Magdaleny Żuk. Są znane szczegóły
Znane są szczegóły pogrzebu Magdaleny Żuk. "Z głębokim smutkiem i żalem zawiadamiamy wszystkich znajomych" - napisała jej siostra na Facebooku i opublikowała nekrolog.
Msza żałobna odbędzie się 23 maja o 15 w Domu Pogrzebowym w rodzinnej Bogatyni. Ceremonia pogrzebowa na Cmentarzu Komunalnym w tej samej miejscowości.
W rozmowie z WP koleżanka Magdaleny Żuk prosiła o jedną rzecz - by napisać, że kochała słoneczniki - Miło by jej było "zobaczyć" je przy pożegnaniu To ostatnia "rzecz" jaka by ją bardzo ucieszyła i jaką ja mogę jej podarować i podziękować za ten krótki czas razem - dodała.
Sekcja zwłok i śledztwo
Tymczasem w piatek zakończyła się sekcja zwłok kobiety, przeprowadzana we Wrocławiu. Informacje na temat jej wyników zostaną podane po zbadaniu pobranych próbek do badań histopatologicznych, biologicznych i toksykologicznych oraz po uzyskaniu opinii biegłych - podała jeleniogórska prokuratura okręgowa - podała rzecznik prokuratury Violetta Niziołek. Przypomniała, że w czwartek, jeszcze przed sekcją we wrocławskim Zakładzie Medycyny Sądowej, ciało kobiety zostało poddane badaniu z użyciem tomografu komputerowego w ZMS w Warszawie.
27-latka zmarła 30 kwietnia w Egipcie w tajemniczych okolicznościach. Sekcja zwłok przeprowadzona w Egipcie, nie dostarczyła wiążących informacji o przyczynie i okolicznościach śmierci kobiety. Ciało Magdaleny Żuk jest już w Polsce i zostało poddanekolejnym badaniom.
Sprawą tej śmierci zajmuje się, równolegle z działaniami egipskich śledczych, specjalny zespół prokuratorów z Jeleniej Góry. - Dysponujemy raportem medycznym. Ujawniono obrażenia, charakterystyczne dla upadku z wysokości. Nie przesądza to jednak wszystkiego. Potrzebne są jeszcze badania laboratoryjne. Będzie przeprowadzona też sekcja zwłok. Dopiero te wszystkie czynności pomogą w ustaleniu przyczyn śmierci - mówił we wtorek szef Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze Marek Gołębiowski. Zapewnił także, że sprawa ma charakter priorytetowy. Pracuje przy niej 30 osób.
27-letnia Magdalena Żuk 25 kwietnia poleciała na wycieczkę do kurortu Marsa-Alam. Po dwóch dniach partnera kobiety, który miał z nią kontakt telefoniczny, zaniepokoiło jej zachowanie; zaplanował jej wcześniejszy powrót do kraju. Ze względu na pogarszający się stan zdrowia kobieta trafiła do szpitala. W tym samym czasie do Egiptu przyjechał jej znajomy, aby zabrać ją do Polski. W szpitalu dowiedział się, że kobieta nie żyje. Zmarła w wyniku obrażeń odniesionych wskutek upadku z pierwszego lub drugiego piętra szpitala w Marsa-Alam, gdzie przebywała.
Śledztwo jeleniogórskiej prokuratury okręgowej prowadzone jest w kierunku zabójstwa Żuk, co jest wstępną kwalifikacją. - W toku tego postępowania zakładamy kilka wersji śledczych, w tym zabójstwo mające związek z handlem ludźmi i handlem narkotykami. Brane jest również pod uwagę możliwe załamanie nerwowe i śmierć samobójcza - mówił we wtorek szef Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze Marek Gołębiowski. Nie chciał przesądzać, która wersja jest uznawana za najbardziej prawdopodobną.