Pogrzeb Jolanty Szczypińskiej. Wzruszające słowa przyjaciółki

Kochana Jolu Wielokrotnie Zapraszała się do Słupska i jestem Zobacz jak jest nas tutaj Wieluń Są tutaj ludzie których znałeś Śniłaś Szanowała w którym pomagała się którzy wspierali ciebie I wiem że wśród nich jest wielu takich którzy znali cię dłużej Może będą mieli więcej wspomnień Może znali cię lepiej Ale tak Pan Bóg wyreżyserował twoje i moje życie Że ostatnie 3 miesiące Ten ostatni najtrudniejszy etap odchodzenia Przeżyliśmy razem Na łóżku szpitalnym Ja przy twoim łóżku To był bardzo trudny 3 miesiące Pełne bólu cierpienia Czasami zwątpienia Ludzkiego buntu przeciwko chorobie Ale także ogromnej wiary i nadziei że uda się ten choroby pokonać Przez te 3 miesiące Wiele godzin Rozmawialiśmy o sprawach które były dla ciebie bardzo ważne O polityce A sprawa twojego okręgu poznałam go bardzo dobrze o ludziach o twoich współpracownikach Miałaś dwa atrybuty w ręku Dopóki mogłeś w jednym ręku trzymałaś telefon i zarządza weź na odległość Robiłaś to zdecydowanie widać było że bardzo ci zależy na Słupsku Na tym okręgu A w drugim ręku Zawsze miałaś różaniec który ci towarzyszył niezmiennie Chciałaś żyć Mówiłaś mi o tym że chcesz żyć Dlatego walczyłeś dzielnie z determinacją tak jak robiłeś to w stanie wojennym Walczyłeś z chorobą Towarzyszyli ci przyjaciele Wśród nich także człowiek którego darzyła Szczególnym poważaniem który był dla ciebie autorytetem kiedy przychodził Zawsze się uśmiechałaś nawet wtedy kiedy cierpiałeś to był Jarosław Kaczyński Ale także ci którzy Dzwonili do Ciebie i przekazali przekazywali ci wyrazy ogromnego wsparcia Kilkanaście dni przed swoją śmiercią Powiedziałaś mi w pochmurny dzień Że Widzisz słońce I przed tobą widzisz ogród jasny ogród pełen kwiatów I stojącego tam mężczyznę Wtedy wiedziałam Natenczas Między życiem i śmiercią Zbliża się dużymi krokami Ale wszyscy Staraliśmy się pomóc Widziałam że jesteś osobą samotną że nie masz swojej bliskiej rodziny Ale nigdy nie byłaś sama bo nikt choroby w cierpieniu nie powinien być sam Byliśmy przy tobie ale byli też wspaniali lekarze Pielęgniarki dyrektor szpitala MSWiA gdzie byłaś otoczona naprawdę Wspaniałą opieką Bo byłaś Jednym z najtrudniejszych Najciężej chorujących pacjentów Doceniasz to wsparcie byłaś wszystkim za to ogromnie wdzięczna I pamiętam że marzyłaś tylko o jednym Żeby ta choroba odeszła Miałaś proste marzenia Żeby przyjechać tu do swojego domu do Słupska Usiąść przy stole i wypić filiżankę herbaty To naprawdę tak niewiele Ale to się nie udało I chociaż ta choroba cię Jolu pokonała To jednocześnie Dałaś się pokonać w sposób piękny Mówiłam ci to wielokrotnie powtórzę to raz jeszcze Że dałaś mi ogromną lekcje Pokory Wobec tajemnicy i majestatu śmierci Umieram po cichu Spokojnie O nic się nie upomina Łaś O nic nie prosiłaś Byłaś pogodzona z ludźmi i z Panem Bogiem przyjęłaś wszystkie sakramenty Popatrzyłem 3 razy na mnie A potem zamknęłaś oczy Po trzech dniach tej godzinie śmierci też byłam obok ciebie Widziałaś o tym czuła się bezpieczna Bezpieczna Jolu Przystawka co robiłaś przez całe swoje życie Ale także to ostatnie 3 miesiące spędzone z tobą To była dla mnie wielka lekcja wiedziałam że nie mogę cię zostawić samej Bo nigdy nie wiadomo kto z nas Kiedy w życiu w jakiej sytuacji się znajdzie i na pewno chcielibyśmy mieć koło siebie kogoś Kto będzie nas po prostu trzymało Za rękę Wiem że nie tylko w moim sercu i nie tylko w mojej pamięci Pozostaniesz na zawsze Jako Jola uśmiechnięta Radosna bardzo skromna Myśląca ciągle o innych Szukająca tych potrzebujących pomagającej I dlatego dzisiaj żegnać się tak wielu ludzi myślę że trochę jesteś zaskoczą A ta twoja skromność pewnie nigdy nie pozwalała ci myśleć o tym że na twoim pogrzebie będzie trud wspaniały Ale to jest szacunek okazany tobie dziękuję za twoje życie Dziękuję za to że stanęłaś na mojej drodze Dziękuję też za te trzy ostatnie miesiące które były dla mnie Wielką lekcją Życia ale także Umieranie Cześć twojej pamięci spoczywaj w pokoju