Pogranicznik ułatwiał przemyt papierosów i alkoholu
Kolejnego pogranicznika podejrzanego o
ułatwianie, za pieniądze, przemytu przez granicę wyrobów
akcyzowych zatrzymały wewnętrzne służby Straży Granicznej na
polecenie prowadzącej śledztwo w tej sprawie Prokuratury Okręgowej
w Białymstoku - poinformował płk Wojciech Lechowski z
Komendy Głównej Straży Granicznej.
29.07.2006 | aktual.: 29.07.2006 13:03
Do zatrzymania doszło w środę, ale informacje o tym straż graniczna podała dopiero w sobotę. Sąd Rejonowy w Białymstoku aresztował podejrzanego na trzy miesiące.
Mężczyzna jest szesnastą osobą podejrzaną w tej sprawie. W tym gronie są pogranicznicy, celnicy oraz osoby, które brały udział w przemycie.
Funkcjonariusz pracował na polsko-litewskim przejściu granicznym w Budzisku. Postawiono mu już zarzuty niedopełnienia obowiązków służbowych w celu osiągnięcia korzyści majątkowych. Dodatkowo odpowie za to, że wyłudził poświadczenie nieprawdy. Mężczyzna otrzymał dyplom ukończenia uzupełniających studiów magisterskich po obronie pracy, której - jak się okazało - nie był autorem.
W ostatnich dniach zarzuty niedopełnienia obowiązków służbowych w celu osiągnięcia korzyści majątkowych białostocka prokuratura postawiła dwóm pograniczniczkom z polsko-białoruskiego przejścia granicznego w Bobrownikach. W lipcu zarzuty postawiono również dwóm celnikom. Funkcjonariusze ułatwiali przemyt poprzez odstępowanie od kontroli pojazdów.
Pierwsze aresztowania w związku ze śledztwem miały miejsce w marcu. Do aresztu trafiło wtedy dwóch celników i pogranicznik z przejścia granicznego w Bobrownikach, w związku z zarzutami niedopełnienia obowiązków przy kontroli dwóch samochodów, którymi przemycano do Polski papierosy i alkohol. Prokuratura informowała wtedy, że samochodami wwieziono do Polski "nie mniej niż pięćset kartonów papierosów, nie mniej niż dziewięćdziesiąt litrów alkoholu".
Jak powiedział Lechowski, w tym roku służby wewnętrzne Straży Granicznej zatrzymały w całym kraju 44 funkcjonariuszy Straży Granicznej i 5 pracowników cywilnych. W zdecydowanej większości przypadków chodziło o korupcję.